TOP 5 czyli 5 styczniowych postów czytanych przez Was najczęściej

TOP 5 czyli 5 styczniowych postów czytanych przez Was najczęściej

Witajcie ;)!

Dziś ostatni dzień stycznia, szybko zleciał, choć niedawno dopiero się zaczął. Czas na prezentację najczęściej czytanych przez Was postów w styczniu.

1.  ShinyBox Be Shiny styczeń 2014
http://www.goodtotry.pl/2014/01/shinybox-be-shiny-styczen-2014.html

Prezentacje pudełka ShinyBox niezmiennie mocno przyciągają Waszą uwagę. 


2. ShinyBox 2013- mój ranking pudełek
http://www.goodtotry.pl/2014/01/shinybox-2013-moj-ranking-pudeek.html

Drugie miejsce również dla pudełek ShinyBox.




3. Lakierowe posty 2013/Ania - ewolucja moich paznokci :)
http://www.goodtotry.pl/2014/01/lakierowe-posty-2013ania-ewolucja-moich.html


4. Strzał w dziesiątkę czyli krem BB Soraya
http://www.goodtotry.pl/2014/01/strza-w-dziesiatke-czyli-krem-bb-soraya.html

Do gustu przypadł Wam również post dotyczący kolorówki. 




5. Moja wieczorna pielęgnacja twarzy
http://www.goodtotry.pl/2014/01/moja-wieczorna-pielegnacja-twarzy.html

Prócz kolorówki zainteresowaliście się pielęgnacją twarzy ;). 



Jeśli jeszcze nie mieliście okazji przeczytać tych postów, gorąco zapraszamy!


Lidlowy MUST HAVE - Migdałowy krem do rąk

Lidlowy MUST HAVE - Migdałowy krem do rąk

Witajcie ;)!

Choć mówiłam o nim tyle razy, pokazywałam go w ulubieńcach czy denkach, do tej pory nie miał swojej recenzji. To bardzo dziwne, ponieważ jest moim ulubieńcem. Hitem hitów ;). Od bardzo dawna używam tylko jego i nie zamierzam z niego rezygnować. Poznajcie niezawodny krem do rąk, który zdetronizował wszystkie inne dostępne na rynku. Zapraszam do recenzji ;). 

Pierwsze zakupy kosmetyków Balea :)

Pierwsze zakupy kosmetyków Balea :)

Hej!

Na zakupy z kosmetykami Balea w roli głównej szykowałam się od dawna. Przez cały 2013 rok na blogach występował totalny wysyp recenzji i były one głównie pozytywne, co wzbudziło we mnie wielką ochotę na ich wypróbowanie. Produkty Balea były nawet razem z Firmoo i Yankee Candle wymieniane przez Was jako temat, którego w blogosferze było w minionym roku za dużo. W końcu nadszedł moment kiedy zrobiłam te upragnione zakupy. Część produktów należy do mamy, ale pokażę Wam całość. 

Współpraca z Hairstore.pl

Współpraca z Hairstore.pl

Witajcie ;)!

Nawiązałyśmy współpracę ze sklepem internetowym Hairstore.pl. Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że będziemy mogły testować wybrane kosmetyki. 


Już niedługo poznacie bliżej asortyment sklepu. Dziś dotarła do mnie paczka z wybranymi produktami. Nie mogę się doczekać kiedy zacznę ich używać, by móc Wam o nich powiedzieć coś więcej!


Na pierwszy ogień pójdzie jeden produkt pielęgnacyjny i jeden z kolorówki. Dokładniej są to:

1. Indola Innova Specialists, peeling skóry głowy przed myciem szamponem
2. Lakier Essie California Coral



Mamy nadzieję, że również nie możecie doczekać się recenzji tych produktów ;).
Zostańcie z nami! 


Krem nawilżający, matujący 25+ na dzień z Ziaji

Krem nawilżający, matujący 25+ na dzień z Ziaji

Witajcie ;)!

Ponad tydzień temu pisałam Wam o moich kosmetykach, które używam podczas wieczornej pielęgnacji twarzy. Jeśli pamiętacie, pisałam, że moja poranna pielęgnacja jest dość okrojona w ilość używanych przeze mnie produktów. Rano, kiedy wstaję, tak naprawdę na ostatnią chwilę, bo uwielbiam spać, mam mało czasu na zadbanie o skórę twarzy. Zależy mi wtedy przede wszystkim na szybkim oczyszczeniu i nawilżeniu. Potem przechodzę do makijażu. Jeśli chodzi o oczyszczenie to aktualnie używam toniku witaminowego z Bourjois o którym już pisałam tutaj. Natomiast nawilżenie pozostawiam kremom. Przez ostatnie dwa miesiące dbał o to krem Ziaji. Zapraszam do dalszej części, aby sprawdzić jak się w tym zadaniu spisał ;). 


Od producenta:
Lekki, nawilżający krem - zapewnia efekt matowej cery oraz zmniejsza widoczność porów skóry i zaskórników. 
ochrona niska SPF 6

Działanie:
• absorbuje nadmiar sebum 
• likwiduje połysk i matuje skórę 
• zmniejsza aktywność gruczołów łojowych 
• redukuje widoczność porów i zaskórników 
• wiąże wodę i zapobiega jej nadmiernej utracie 
• trwale nawilża naskórek oraz głębsze warstwy skóry 
• skutecznie regeneruje lipo-strukturę naskórka 
• chroni przed promieniami UV i przedwczesnym starzeniem 

Przeznaczenie:
Krem dopasowany do cery tłustej i mieszanej. 

Skład:
Aqua, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Cyclopentasiloxane, Octocrylene, Butylene Glycol, Enantia Chlorantha (Bark) Extract, Oleanolic Acid, Glycerin*, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Cetyl Alcohol*, Cyclomethicone, Dimethiconol, Stearyl Alcohol*, Cetearyl Olivate*, Sorbitan Olivate, Sorbitan Stearate*, Caesalpinia Spinosa Gum, Panthenol, Sodium Hyaluronate, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Polysorbate 20, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, DMDM Hydantoin, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Benzyl Salicylate, Coumarin, Amyl Cinnamal, Limonene, Cinnamyl Alcohol


Sposób użycia:
Standardowa, jak przy wszystkich kremach ;). 

Opakowanie:
Krem kupujemy w kartoniku, na którym zawarte są wszystkie istotne informacje dla tego produktu. Na opakowaniu również znajduje się skład. Z kartonika wyciągamy plastikowy, okrągły słoiczek. Jest on typowy dla wszystkich kremów do twarzy Ziaji. Przyjemnie się z nim podróżuje, ponieważ nie ma mowy o zniszczeniach czy wylaniu się produktu. Upadł mi na ziemię kilka razy i nic się z nim nie stało ;). Wydobycie kremu również nie jest żadnym problemem. Krem aplikujemy palcami, więc wydobywamy tyle produktu ile tylko będziemy chcieli. 


Zapach:
Bardzo naturalny, delikatny. Przypadnie do gustu absolutnie każdemu. Pachnie czystością co daje bardzo przyjemny efekt na twarzy. Szybko znika. 

Kolor i konsystencja:
Produkt ma biały kolor i jest dość gęsty. Ma kremową konsystencję. Przyjemnie, gładko się go rozprowadza na twarzy. 


Wydajność:
Przy stosowaniu codziennie rano wystarczył na około 2 miesiące. Dla mnie to bardzo dobry wynik. Używałam go na skórę twarzy i szyi. 

Dostępność: sklep firmowy Ziaja
Pojemność: 50 ml
Cena: 7,99 zł

Moja opinia:
Cieszę się, że trafiłam na ten krem. Kupiłam go z polecenia Kasi Banaszak. Dziękuję Kochana;*. Mogę śmiało powiedzieć: jest dobry. Ma przyjemny, delikatny i naturalny zapach. Szybko się wchłania stając się bazą pod podkład czy krem BB. Daje dość dobre nawilżenie skóry twarzy. Nie mogę na niego narzekać. Nie zrobił mi krzywdy, nie miałam wysypu. Nie zapycha porów. Analizując go ma same plusy. Jest tani i łatwo dostępny. Jako minus mogę powiedzieć jedynie tyle, nie powoduje u mnie zachwytu, że tylko on na zawsze będzie najlepszy. Nie mogę powiedzieć "wow". Może wynika to z tego, że jest przeznaczony dla cery tłustej i mieszanej, a ja takiej nie mam. Mam cerę normalną. Producent mówi, że likwiduje połysk i matowi skórę. Niestety nie jestem w stanie tego sprawdzić. Jednak, jeśli nie będę miała innego kremu na dzień na pewno kupię go ponownie.


Plusy:
+ delikatny, naturalny zapach
+ przyjemnie się go rozprowadza
+ wygodne opakowanie
+ szybko się wchłania
+ daje dość dobre nawilżenie
+ dobra wydajność
+ atrakcyjna cena
+ łatwo dostępny

Minusy:
- brak zachwytu nad nim, po prostu jest dobry, brak spektakularnego efektu

Moja ocena:


Jakie jest Wasze zdanie na temat tego kremu?
Lakierowy poniedziałek - Essie Ole Caliente.

Lakierowy poniedziałek - Essie Ole Caliente.

Hej ;]

2 tygodnie temu pokazywałam wam pierwszy kolor lakieru  z kolekcji Essie winter 2013. Dzisiaj powinnam pokazać wam kolejny, ale niestety nie zabrałam go ze sobą na wyjazd. Mam nadzieję, że soczysta czerwień spodoba się wam i ociepli choć trochę te mroźne wieczory. 


Nie należę do wielbicielek czerwonego koloru. W mojej szafie nie znajdziecie nawet drobnych akcentów w tym kolorze. Mimo że również na paznokciach preferuję pastele, akurat Ole Caliente wyjątkowo przypadł mi do gustu.



Jak to bywa w przypadku Essie, pędzelek jest wyjątkowo wygodny, co sprawia, że aplikacja jest bezproblemowa. Konsystencja lakieru jest nieco rzadka, dlatego musimy uważać przy aplikowaniu go. Na wyschnięcie nie trzeba dlugo czekać, co również uwielbiam w Essiakach.




Do uzyskania idealnego krycia potrzebować będziemy dwóch warstw, ponieważ przy pierwszej widzimy prześwity. Jeśli chodzi o połysk to idealny uzyskujemy już z pomocą lakieru, bez użycia topu. 



Przy zmywaniu czerwonych odcieni powinniśmy być uważni żeby nie rozmazać lakieru na skórkach. Trwałość Ole Caliente w moim przypadku to 5 dni.



Kupiłam go w sklepie www.kosmetykizameryki.pl za 11.90 zł.



Odcień, moim zdaniem, jest typowo letni, ale bardzo ładnie będzie prezentował się o każdej porze roku.

Podsumowując:

  • kolor +
  • schnięcie +
  • konsystencja -
  • pędzelek +
  • cena +
  • trwałość +
  • ilość warstw 1-2
  • dostępność +/-
  • połysk +

 Jak wam się podoba ten odcień ? 







Moje ulubione perfumy- Versace Bright Crystal

Moje ulubione perfumy- Versace Bright Crystal

Witajcie ;)!

W związku z moją leniwą niedzielą dziś post będzie krótki, lekki i przyjemny. Powinnam raczej powiedzieć pachnący ;). Chciałabym pokazać Wam moje ulubione perfumy. 

Nuty zapachowe:
Nuty głowy: owoc granatu, yuzu, akord mrozu.
Nuty serca: magnolia, piwonia, kwiat lotosu.
Baza: ambra, drewno mahoniowe, piżmo.

Bright Crystal do piękny owocowo- kwiatowy zapach przez który przebija się piżmo. Perfumy są delikatne, ale trwałe. Z pewnością przypadnie do gustu większości osób. Pierwsza aplikacja perfum daje nam eksplozję cytrusowych zapachów, która po chwili przechodzi w słodsze tony magnolii i piwonii. Zdecydowanie jest to wiosenno - letni zapach, który niewątpliwie używany w zimie przywołuje ciepłe wakacyjne wspomnienia. Jest bardzo przyjemny, zmysłowy i kobiecy. 

Całość dopełnia piękne opakowanie. Prezentuje się ono równie pięknie jak same perfumy. Diamentowa nakrętka nadaje flakonowi elegancji i luksusu ;). 


Staram się go oszczędzać i rezygnuję z jego codziennej aplikacji, choć nie powiem mam na to ogromną ochotę. Zapach pasuje do mnie idealnie, czuję się z nim komfortowo i atrakcyjnie ;). Jakby był stworzony dla mnie. Niezmiernie ważne jest to, że bardzo długo utrzymuje się na ciele czy ubraniach. Jeśli będziecie mieli okazję sprawdzić je na żywo, koniecznie wypróbujcie. Myślę, że będą idealnym prezentem, ponieważ zapach jest naturalny i delikatny.

Niestety perfumy te nie należą do najtańszych.
Często można trafić je w promocji gdzie kosztują 90 zł za 30 ml. 


Jakie perfumy są Waszymi ulubieńcami skrzętnie trzymanymi na najważniejsze okazje ;)?
Moje kosmetyki do pielęgnacji twarzy/Ania

Moje kosmetyki do pielęgnacji twarzy/Ania

Hej :)

Pora na małą odskocznię od recenzji wybranych produktów :) W ślad za Natalią, która pokazała już Wam swój pielęgnacyjny rytuał tutaj, chciałabym dziś zaprezentować to, co obecnie stosuję w wieczornej pielęgnacji. twarzy. O porannej pisać nie będę, ponieważ ogranicza się do minimum w postaci żelu oraz toniku. Pod koniec dnia jest ona dużo bardziej rozbudowana, o czym za moment się przekonacie. Mam nadzieję, że jakoś uda Wam się przebrnąć przez dość dużą liczbę zdjęć :) Zapraszam.


Kosmetyki, których używam na dzień dzisiejszy są jedynymi z najlepszych, jakie miałam do tej pory. Część z nich to prezenty, część nagrody, a część jak pewnie się domyślacie to po prostu moje zakupy. Od razu zaznaczę, że to nie jest wszystko. Produkty ze zdjęcia to te, które zdołałam zabrać ze sobą, ponieważ przebywam teraz poza miejscem zamieszkania. Mam tego trochę więcej, a brakuje tu głównie peelingu, maski BingoSpa, kremu do twarzy Clarena i wielu zamienników. Zdarza mi się bowiem, że równocześnie stosuję 2 żele do twarzy czy maski, ale z oczywistych względów na wyjazd zabrałam po jednym egzemplarzu.  




Po zbiorowym przeglądzie chciałabym pokazać Wam każdy produkt z osobna. Zacznę od samego początku, czyli od demakijażu. Każdy produkt opiszę w telegraficznym skrócie, ponieważ zdecydowana większość nie była przeze mnie recenzowana. Więcej o każdym z osobna już niebawem, obiecuję :)

1. La roche Posay - płyn micelarny fizjologiczne PH

To moja pierwsza butelka, którą dorwałam na promocji w cenie 38 zł. Przed tym płynem stosowałam Dermikę, BeBeauty, Bourjois i Biodermę. Dwa pierwsze powodowały łzawienie i szczypanie, dwa kolejne były dobre. La Roche Posay jest najdroższy, ale też najlepszy, bez dwóch zdań. Wybrałam wersję dla skóry wrażliwej w nadziei, by nie podrażniał i nie szczypał i tak właśnie jest. Dobrze oczyszcza i pięknie pachnie, co jest dodatkowym atutem. Stosuję go wyłącznie do demakijażu oczu mimo tego, że przeznaczony jest też do twarzy i ust. Powód jest prozaiczny- ze względu na cenę wolę zostawić go dla oczu, aby mieć go dłużej. Dla twarzy przeznaczyłam produkt drugi.


2. Douglas- tonik/lotion oczyszczający

Produkt spełnia 2 funkcje, ponieważ służy do demakijażu i tonizuje. Producent pisze, że po zmyciu makijażu z jego pomocą nie ma konieczności mycia twarzy wodą, ale dla mnie jest to niezbędne. Tonik pozostawia posmak i wg mnie nie oczyszcza na tyle, bym mogła odpuścić dalsze etapy. Zmywa podkład dobrze, ale nie pozostawia uczucia świeżości jak żel do twarzy. Używam go tylko do demakijażu, a tonik zdecydowanie oddzielnie. 

3. Bioderma Sebium- antybakteryjny żel do mycia

Świetny produkt. Po demakijażu oczu i twarzy używam teraz właśnie jego. Nie mam mu nic do zarzucenia. W kolejce następny czeka żel od Iwostin Purritin. 


4. Organique- łagodzący tonik

Tonik znalazłam w grudniowym ShinyBox. Użyłam go dopiero kilka razy, ale darzę wielką sympatią. Dopiero po jego użyciu odczuwam na twarzy świeżość. Bardzo się cieszę, że go mam. Recenzja wkrótce. 


5. Dermedic- peeling enzymatyczny

Peeling enzymatyczny wykonuję raz na tydzień lub rzadziej. Wygrałam go w konkursie i bardzo się cieszę, bo świetnie wygładza skórę. Dotychczas używałam tylko peelingów mechanicznych, ale ten wygładza dużo lepiej i genialnie radzi sobie z martwymi komórkami skóry. Dla skóry wrażliwej jest idealny. 


6. Dermedic- maska nawadniająca

Taką nawadniającą bombę serwuję sobie raz na 2 tygodnie. Po niej wygładzenia i nawilżenie osiąga poziom hard :D Skóra miękka, dobrze nawilżona i gładka jak lodowisko. Super sprawa, naprawdę polecam, szczególnie osobom z cerą odwodnioną.


7. Bioliq- krem nawilżający pod oczy 25 +

Produkt, który wskoczył na miejsce mojego ulubieńca od Lirene. Używam codziennie i muszę przyznać, że jest dobry. Nawilża okolice oczu lepiej niż wyżej wspomniany odpowiednik. Przyjechał do mnie w styczniowym ShinyBox'ie


8. La roche posay Effaclar K- krem odnawiający przeciw niedoskonałościom

Na podróż zabrałam miniaturkę. Stosuję go na blizny po niedoskonałościach i bardzo go lubię. Świetnie przyspiesza gojenie i zasychanie zmian trądzikowych, które czasem mi się niestety przytrafiają. Na co dzień stosuję krem Clarena pochłaniający sebum, ale nie wzięłam go ze sobą. Do recenzji zapraszam tutaj. 


9. Magiclash- odżywka do rzęs

Wygrałam ją na fanpage'u Dystrybutor- sklep. Obecnie jest już końcówka i następcą będzie krem Belcils- krem witalizujący z pantenolem.


10. Nivea- karmelowe masełko do ust

NA sam koniec, kiedy skóra jest już czysta i nawilżona, a rzęsy sobie rosną (:D), wsmarowuję w usta pięknie pachnące masełko. Lubię mieć nawilżone usta nie tylko w dzień, kiedy zazwyczaj po paru minutach je zlizuję. W nocy mają szansę nacieszyć się masełkiem nieco dłużej. Więcej o masełku w tym miejscu.


Po tym wszystkim pozostaje jeszcze wsmarowanie balsamów i maseł w całe ciało :) Ale twarzy daję już spokój to tym wszystkim przez co przechodzi :)

Jak wygląda Wasza pielęgnacja? Macie wśród swoich kosmetyków któryś z powyższych?

Współpraca z Yves Rocher- linia Sebo Vegetal oraz Nutritive Vegetal

Współpraca z Yves Rocher- linia Sebo Vegetal oraz Nutritive Vegetal

Witajcie ;)!

Miło nam poinformować Was, że rozpoczęłyśmy współpracę z firmą Yves Rocher. Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że zdobyłyśmy jej zaufanie oraz zainteresowanie. 




Już niedługo będziecie mogli poznać bliżej kosmetyki tej firmy, ponieważ dotarła do nas pierwsza przesyłka.  Mamy gorącą nadzieję, że przypadną do gustu zarówno Wam, jak i nam. 

Mamy przyjemność na samym początku przetestować produkty z serii Sebo Vegatal oraz Nutritive Vegetal. Kosmetyki Sebo Vegetal w sprzedaży pojawią się wraz z początkiem lutego i będziecie mogli wypróbować je na sobie. 

Linia Sebo Vegetal przeznaczona jest do pielęgnacji cery tłustej i mieszanej, również ze skłonnościami do zmian trądzikowych. Są to produkty służące oczyszczeniu cery, a w skład linii wchodzą:

1. Płyn micelarny 2 w 1
2. Żel- krem przeciw niedoskonałościom
3. Maseczka matująca i zwężająca pory
4. Serum zwężające pory
5. Żel do mycia twarzy
6. Peeling
7. Żel- krem matujący

W naszych paczkach znalazły się pierwsze 4 produkty.

Z serii Nutritive Vegetal, która przeznaczona jest do pielęgnacji cery suchej otrzymałyśmy:

1. Aksamitny żel do mycia twarzy
2. Krem odżywiający na dzień

 Już dziś ruszamy z testowaniem ;)! Więcej o każdym z produktów już niedługo ! 


Pomyślałyśmy, że skorzystamy z zamieszczonych na stronie internetowej Yver Rocher wypunktowanych pięciu głównych zasad firmy, abyście mogli poznać ją trochę bliżej. Oto one:

http://www.yves-rocher.pl/page/show/m/72/id/65


Bądźcie z nami i przekonajcie się jakie kosmetyki oferuje Yver Rocher!
Przyjemny tonik witaminowy od Bourjois

Przyjemny tonik witaminowy od Bourjois

Witajcie ;)!

W moim poście o wieczornej pielęgnacji twarzy wspomniałam, że od jakiegoś czasu używam toniku do twarzy. Nie mam w tym obszarze dużego doświadczenia, ale chcę Wam dziś przedstawić produkt, który jest moim zdaniem godny wypróbowania. Dlaczego tak jest dowiecie się z dalszej części postu. Zapraszam;). 


Od producenta:
Nawilżający tonik o właściwościach rozświetlających skórę zmęczoną i poszarzałą. Wzbogacony ekstraktem witaminy C wpływającej korzystnie na zdrowy koloryt, stosowany codziennie sprawia, że skóra twarzy promienieje z dnia na dzień. Bezalkoholowy, testowany dermatologicznie. Pobudzający cytrusowy zapach.

Przeznaczenie:
Przeznaczony do każdego rodzaju cery,

Skład:
Aqua/Water, Glycerin, Phenoxyethanol, Tetrasodium EDTA, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Citric Acid, Methylparaben, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Ascorbyl Tetraisopalmitate, PPG-8-Ceteth-20, Butylene Glycol, PPG-4-Ceteth-20, CI 15985 (Yellow 6), CI 14700 (Red 4) 08BSV006-3 (03.06.2012)


Sposób użycia:
Nalewamy tonik na wacik i kolistymi ruchami myjemy twarz.  

Opakowanie:
Tonik Bourjois kupujemy w dużym 250 ml opakowaniu. Jest ono charakterystyczne dla tej firmy, takie samo ma płyn micelarny czy płyn do demakijażu oczu. Przyznam, że bardzo mi się podoba. Szczególnie ten uroczy "dzyndzelek" na czubku ;). Otwiera się je bez problemów i połamanych paznokci. Otwór jest średniej wielkości. Dość szybko płyn wypływa na wacik, ale nie ma się co obawiać, można to kontrolować i wydobyć odpowiednią ilość produktu.


Zapach:
Jak dla mnie rewelacyjny. Piękny, cytrusowy. Nie jak tandetny odświeżacz do toalety. Subtelny i orzeźwiający. Bardzo go lubię. Wieczorem daje przyjemne uczucie ukojenia dla skóry, a rano przyjemnego pobudzenia.

Kolor i konsystencja:
Płyn ma pomarańczowy kolor, który jest adekwatny do cytrusowego zapachu.


Wydajność:
Uważam ją za dużą. Produkt stosuję rano i wieczorem codziennie od około miesiąca i dopiero zużyłam połowę butelki.

Dostępność: Drogerie kosmetyczne.
Cena: 13,99 zł

Moja opinia:
Nigdy wcześniej nie używałam toniku w pielęgnacji skóry twarzy. Ten produkt jest moim pierwszym w tym obszarze. Muszę przyznać, że spisuje się naprawdę dobrze. Dzięki niemu skóra jest nie dość, że dokładnie oczyszczona to również odświeżona i promienna. Pachnie pięknie i przez niego jeszcze mocniej tęsknię za latem i różnorodnymi owocami. Mam ochotę na pyszne, świeżo wyciskane soki z pomarańczy. Ajj. Jeśli jednak wrócimy do rozpatrzenia czy rzeczywiście działa, a nie marzenia o lecie, to okaże się, że mogę Wam powiedzieć - działa ;). Moja skóra twarzy dzięki niemu stała się bardziej promienna, świeża. Kiedy używam go rano po przebudzeniu daje mi przyjemne pobudzenie. Nie mówiąc już o tym, że zbiera nagromadzone przez noc sebum, które wchodzi w pory i ukrywa się w załamaniach skóry przy nosie czy w okolicach oczu. Zaaplikowany wieczorem po demakijażu domywa twarz i daje jej przyjemne ukojenie. Tonik Bourjois jest niezmiernie wydajny co czyni go atrakcyjnym produktem do zakupu. Jak mówiłam wcześniej nie miałam toników innych firm, ale chętnie je wypróbuję i wybiorę dla siebie najlepszy. Na ten moment nie ma dla mnie minusów. Możecie być pewni, że kiedy spróbuję innych to dam Wam znać, czy ten wciąż jest tak dobry ;).


Plusy:
+ przyjemny cytrusowy zapach
+ duża wydajność
+ estetyczne opakowanie
+ wygodna aplikacja
+ przyjemne pobudzenie skóry rankiem
+ pozytywne działanie na skórę twarzy

Minusy:
brak ;)

Moja ocena:


Używacie toników? Które możecie mi polecić?

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger