Syoss Ceramide Keratin Complex- maska przeciw łamliwości włosów
Pora na recenzję pierwszego produktu z czerwcowego beGLOSSY Skin Factory, którego całą zawartość znajdziecie w tym miejscu. Opinii o boxie nie będę więc tu powtarzać, za to chcę Wam opowiedzieć o nowości marki Syoss. Z tą firmą zetknęłam się wiele lat temu, w liceum. Wtedy chyba kosmetyki Syoss pojawiały się w Rossmannach i była to świeża sprawa. Pamiętam nawet, że zestaw który kupiłam, był w bordowej butelce. Większej tragedii na głowie, jak po tamtym szamponie i odżywce nigdy nie miałam. Suche, splątane, sztywne druty. Zapach też był niezbyt przyjemny. To był mój pierwszy i ostatni raz z tą marką. W mojej świadomości utkwiła tamta sytuacja i zaważyła na opinii na lata. Po co miałam dawać produktom kolejne szanse skoro były duże szanse na kolejną lipę. Gdyby nie beGLOSSY, chyba tak by zostało. Kiedy uchyliłam wieko pudełka, obecność Syossa bardzo mnie rozczarowała. A co było dalej przeczytacie przechodząc dalej.