Think Pink ShinyBox październik 2018

Think Pink ShinyBox październik 2018

Think Pink to zawsze wyjątkowa edycja ShinyBox, ponieważ październik jest miesiącem różowej wstążki, a więc walki z rakiem piersi. Osobiście, badałam piersi dokładnie 2 tygodnie temu, więc nie mogę sobie zarzucić wyłącznie gadania. Robię- badam się. Jest to edycja wyjątkowa nie tylko ze względu na motyw przewodni, ale też zawartość. Poza 6 produktami pełnowymiarowymi, jako Ambasadorka ShinyBox otrzymałam aż 3 świetne kosmetyki dodatkowe. 



PRODUKT 1 z 8

Spośród kosmetyków Il Salone Milano mogliśmy trafić:

  • Iconic- krem do włosów suchych i normalnych
  • Con Cheratina - regenerujący olejek do włosów
  • Con Cheratina - regenerujący szampon do włosów
  • Eternal Spray Leave-In - odżywka bez spłukiwania do włosów farbowanych
  • Memoriable Mask- maska do włosów farbowanych
  • Glorious Shampoo - szampon do włosów suchych i zniszczonych
  • Con Cheratina Maschera - maska  regenerująca do włosów bardzo zniszczonych i osłabionych
  • Maschera Supreme Mask - maska regenerująca do włosów suchych i zniszczonych

1. IL SALONE MILANO - odżywka bez spłukiwania do włosów farbowanych 

Produkt pełnowymiarowy
34,99 zł / 200 ml


Nie znam tej marki, więc znowu mogę cieszyć się testowaniem czegoś nowego. Odżywki bez spłukiwania stosuję rzadko, ale lubię zafundować sobie taką odmianę. Zdążyłam już sprawdzić, że pięknie pachnie i pod tym względem bardzo mi się podoba. Jest też odpowiednia dla moich włosów, bo są farbowane.


PRODUKT 1 z 4

Spośród kosmetyków Kontigo mogliśmy trafić:

  • You-niverse - odżywka do włosów utrwalenie koloru- wiśnia
  • You- niverse- szampon do włosów utrwalenie koloru- wiśnia
  • MOOV Liquid LipsMatter Show-off - pomadka matowa
  • Rosie - błyszczyk do ust
2. MOOV Liquid LipsMatter - płynna pomadka matowa

Produkt pełnowymiarowy
18,99 zł/5,5 ml

Absolutnie niesamowity, elektryzujący róż w pięknym, czarnym opakowaniu. Świetny, precyzyjny aplikator. Rewelacyjna konsystencja i krycie. Ta pomadka jest idealna! Tak dobrej nie miałam odkąd miłością darzę Bourjois Rouge Edition Velvet. Nie mogę się z nią rozstać. Cena jest niższa od Bourjois o minimum 50 zł (jeśli kupujemy Rouge Edition Velvet stacjonarnie), a trwałość taka sama. Dziś dla przykładu- 7:20 malowałam usta, 17:50 wróciłam do domu z kolorem. Zjadłam 4 posiłki, piłam 3 kawy, jakieś 8 szklanek wody. Pomadkę o 18 zmywałam płynem micelarnym. Miłość!


3. BEE NATURAL Balsam do ust

Produkt pełnowymiarowy
10,99 zł / 4,2 ml

Kolejny produkt naturalny, co zawsze bardzo cieszy. Bee Natural to fajna nazwa :) Balsam do ust jest w 100% naturalny i zawiera wosk pszczeli. Świetnie natłuszcza i wygładza usta. Dostaniemy go w drogeriach Rossmann. Nie ma zapachu. Uwielbiam go nakładać i robię to co rano, zanim nałożę pomadkę kolorową oraz co noc, przed snem. Wiadomo, że zima nadchodzi wielkimi krokami, a to też oznacza, że takiego rodzaju produkty będą nieodłącznym elementem pielęgnacji i czymś koniecznym w torebce. 


4. OLIMP LABS Apencontrol - suplement diety

Produkt pełnowymiarowy
31,50 zł / opakowanie

Od czasu do czasu trafiam w pudełkach suplementy diety, ale poza tymi, które służą kondycji włosów i paznokci, nie przyjmuję żadnych regularnie. Apecontrol ma wspomagać w niepodjadaniu, a z tym problemu nie mam. Na pewno jednak przyda się osobom, które chociażby takiego efektu placebo potrzebują, aby przestać ulegać bądź jeść mniejsze porcje. Tak samo jak gadżety, uważam że suplementy, batoniki czy drinki różnego rodzaju, są jednak fajnym elementem box'ów.


5.  BIOTANIQE - Naturalny krem odżywczy 

Produkt pełnowymiarowy
10,49 zł/ 150 ml

Krem jest mi znany z poprzedniej edycji ShinyBox, ale nie tylko. Ostatnio często na niego trafiam. Nie będę się powtarzać, ale dla mnie to po prostu przeciętniak. Mam nadzieję, że trzeci raz się nie pojawi :).


6. DELIA COSMETICS - krem do rąk i paznokci wygładzający z d-panthenolem 

Produkt pełnowymiarowy
3,90 zł / 75 ml

Krem do rąk to tak samo jak balsam do ciała czy szampon, zawsze mile widziany w pudełku kosmetyk. Nigdy za dużo, bo zużywam sporo. Delia to marka tania, ale akurat


Tym razem Ambasadorki otrzymały aż 3 genialne prezenty!

1. Krem do twarzy 360°AOX marki Naturativ o wartości 192 zł!

Krem, który kosztuje tak dużo...ciekawe jak działa. Opakowanie jest duże, wygodne. Taka pompka to mój ulubiony sposób dozowania kremu. Jak tylko zużyje mój obecny krem, ten napocznę natychmiast. Gwiazda pudełka, już jego wartość znacznie przekracza cenę boxu.


2. Bursztynowe kryształowe mydełka do ciała lub bursztynowe mydełko „Aqua Baltic” marki Horfes o wartości 20 lub 25 zł

Znowu rewelacja. Mydła używam co prawda do czyszczenia pędzli, ale jak trafiają się takie ciekawe egzemplarze, chętnie spróbuję jego działania również na skórze. Bursztynowe mydło wygląda rewelacyjnie, aż szkoda go ruszać.


3. LiqPharm LIQ CC Serum Light 15% Vitamin C BOOST- serum rozświetlające o wartości ok. 62 zł


Wartość pudełka bez prezentów: 112 zł
Wartość pudełka Ambasadorek: 386 zł

Uważam, że dawno nie było lepszego pudełka! Naturalne kosmetyki (Horfes, Bee Natural, Natirativ), droższe z wyższej półki, kolorówka genialnej jakości, nieznane marki...nic więcej do szczęścia nie potrzeba. Nawet bez prezentów uważam je za dobre, bo sama pomadka Kontigo, balsam do ust i odżywka są bardzo interesujące. Podoba mi się też to, że znalazł się suplement.

Moja ocena: 6/6 - bez prezentów dałabym 5/6

Think Pink można jeszcze kupić -> klik.

Ja nie mogę się już doczekać edycji The Power of beauty. Jest reklamowana produktami naturalnymi i siłą prostoty. Brzmi obiecująco.


Beauty Rituals BeGlossy październik 2018

Beauty Rituals BeGlossy październik 2018


W zeszłym miesiącu BeGlossy porwało mnie szatą graficzną. Pudełko Filozofia Piękna naprawdę zachwycało i trzymam je na stole J. Beauty Rituals jest klasyczne, minimalistyczne. W sobie kryje jednak coś dużo bardziej ciekawego, co ma nam umilić ponure, jesienne wieczory. Czasem gdyby nie dobre wino, serial czy właśnie kosmetyki, jesień byłaby nie do zniesienia. Zajrzyjmy do środka.


1. BIOTANIQE - NATURALNY KREM ODŻYWCZY
Produkt pełnowymiarowy
9,00 zł/150 ml

Krem już znany, bo pojawił się nie tylko w BeGlossy J Dawka nawilżenia potrzebna zawsze, a ja balsamy i masła zużywam jeden za drugim, dlatego nawet spory zapas zawsze schodzi dość szybko. Teraz co prawda postawię bardziej na oleje i cięższe masła, natomiast i balsam zużyję po pewnym czasie. W końcu do wiosny niedaleko! ;)


2. BIOTANIQE - SERUM NAPRAWCZE
Produkt pełnowymiarowy
21,99 zł/25 ml

Lubię pielęgnację twarzy uzupełniać serum, poza stosowaniem kremów. Biotanique znam jedynie z kremu do ciała i nie wiem jak sprawdzają się produkty do twarzy.


3. ILU - GĄBKA DO MAKIJAŻU OLIVE CUT
Produkt pełnowymiarowy
19 zł/sztuka

Od pierwszego zastosowania gąbki Blend It jestem zakochana w tej metodzie aplikacji podkładu. Przez lata podejmowałam próby i podchodziłam do jakiejś gąbki, potem do pędzli i efekt nigdy nie był zadowalający. Podkład miał dziwne wykończenie, a czyszczenie też mi przeszkadzało. Okazało się, że Blend It była ideałem ze względu na miękkość, ale gąbeczkę ILU już raz użyłam i jestem zachwycona. Wydawała się na początku dużo twardsza i bardziej zbita, ale po zmoczeniu wodą cudownie się zmienia. Podkład wygląda idealnie po aplikacji. Jak dla mnie zamiast past do zębów i dezodorantów, co kilka pudełek mogłaby pojawiać się gąbeczka innej firmy, aby można było znaleźć swój ideał.


4. HIMALAYA - WYBIELAJĄCA PASTA DO ZĘBÓW
Produkt miniaturowy
21,99 zł/150 g

Jak tylko pojawia się pasta, zawsze myślę to samo. „Eh”. No żużyję, wiadomo. Choć wolę Elmex J Mała pasta zębów nie wybieli, a jest, bo jest. Nie jest to mój faworyt pudełka ;]


5. HIMALAYA - MASKA NEEM PEEL OFF
Produkt pełnowymiarowy
13,49 zł/ 75 ml

Kolejny produkt od Himalaya, czyli maseczka peel-off z serii Neem, którą poznałam już dzięki piance oczyszczającej do mycia twarzy. Nadal ją używam i jestem bardzo zadowolona z tego jak oczyszcza skórę. Jej recenzję znajdziecie tutaj:
Maseczek akurat mam już za dużo i ostatnio po prostu próbuję każdej po trochu. Jestem ciekawa jej działania.


6. INSTITUT ESTHEDERM - INTENSIVE HIALURONIC CREAM
Produkt miniaturowy
269,00 zł/50 ml
50 zł/10 ml

Markę znam dzięki BeGlossy coraz lepiej i o wysokiej jakości tych kosmetyków jestem przekonana. Cieszą mnie nawet miniatury od Institut Esthederm. Kremik na pewno daje dobre efekty, ale jestem ciekawa jego zapachu, konsystencji i tego jaka cera jest rano, po przebudzeniu.


I na koniec mini prezent, który ze względu na termin przydatności do 30/11 trzeba zużyć od razu

7. INSTITUT ESTHEDERM - CELLULAR WATER CREAM
Produkt miniaturowy
152,00 zł/50 ml
30 zł/10 ml


Krem ma mega eleganckie opakowanie. Naprawdę robi wrażenie.

Tak właśnie prezentuje się najnowsze, październikowe pudełko BeGlossy i rytuał piękna. Wartość to około 150 zł. Jestem bardzo zadowolona z produktów Institut Esthederm, gąbeczki ILU i serum Biotanique. Produkty Himalaya są w porządku, ale nie jestem mega fanką. Różnorodność jest w miarę, bo przeważają jednak produkty do pielęgnacji twarzy, choć bardzo duży plus za gadżet. Pędzle, pilniczki, gąbeczki i inne takie drobiazgi są świetnym dodatkiem do kosmetyków.


Moja ocena: 4/6

Co Wy myślicie o tej zawartości?
Swoje pudełko możecie zamówić na stronie BeGlossy: tutaj.

Coś pięknego ShinyBox wrzesień 2018

Coś pięknego ShinyBox wrzesień 2018


Tym razem wpis ze sporym opóźnieniem, ale urlop na Majorce, za którym już tęsknię i ogarnianie spraw związanych z mieszkaniem pochłaniają całkowicie mój czas. Nadrabiam szybko, bo do pokazania mam dużo!



ShinyBox dzięki swoim opakowaniom zawsze powinien mieć dopisek Coś Pięknego :). Zawsze wspominam o tym, że mam sentyment do wrześniowych pudełek, bo już od pierwszego boxu, który kupiłam kilka lat temu, wrzesień zawsze wymiatał. Jak jest tym razem?

Pudełko jak zwykle ma różne warianty, ale zazwyczaj trafiam bardzo dobrze.

Produkt pełnowymiarowy
Cena: 111 zł/30 ml

Pierwszy raz widzę taki olejek i markę. Opakowanie mega przyciąga wzrok, a brazylijska papaja zachęca :). Cena jest absurdalna, więc nie wiem czego się spodziewać po tym maleństwie. Od razu przetestuję. Jesienią i zimą lubię stosować oleje w pielęgnacji, dlatego będzie w sam raz.


Produkt miniaturowy
7,99 zł/90 ml
Produkt miniaturowy
7,99 zł/75 ml

Zawsze cieszą mnie produkty do włosów, a szczególnie kiedy jest szampon i odżywka, bo tak najlepiej testować. Wolę nawet wersje mini, ale żeby sprawdzić jak produkty działają na włosy niż wielkie butle. Wolałabym co prawda coś trudniej dostępnego i mniej znanego niż zwykłe Aussie. Te już doskonale znam, bo i w boxach znalazły się niejednokrotnie. Na szczęście są dobre i ślicznie pachną. Nie zdążyłam zabrać na urlop, ale zużyję w domu.



Produkt pełnowymiarowy
5,99 zł/75 ml

Znam ten krem i jest całkiem ok, choć pamiętam, że trochę przeszkadzała mi jego konsystencja. Nie zapadł mi w pamięć mocno, bo raczej nie był ani wyróżniający się na plus ani na minus. Przeciętniak, ale zużyję.



Produkt pełnowymiarowy
13,64 zł/100 ml

Dezodoranty zużyje się zawsze tyle że ja mam swój ulubiony od Garniera i już na inne go nie zamieniam. Wypróbuję oczywiście ten, bo nigdy nie zakładam, że nie może być lepiej. Produkt jest naturalny, ma dobry skład i jeśli będzie też odpowiednio zabezpieczał, kto wie :D Może odpuszczę sobie mojego faworyta.


Teraz kosmetyki wymienne, które uzależnione są od wersji pudełka.

Produkt pełnowymiarowy
24,00 zł/150 g

Marka Chantal również jest dla mnie nowością, tak jak większość z tej edycji pudełka. Cieszy to bardzo, bo będę miała zupełnie nowe kosmetyczne doznania- oby same dobre :) Co prawda 12 w 1 brzmi mało wiarygodnie, ale...po prostu zacznę testować i tyle.


Produkt pełnowymiarowy
21,90 zł/10 ml

Takie mini cuda z kwasem zawsze cieszą moje oko. Lubię dawać cerze porządną dawkę nawilżenia i wklepywać skoncentrowane serum. Zawsze przynosi to efekt wygładzenia, jedwabistości. Świetnie, że ta szklana buteleczka wpadła do pudełka.




8. STR8 Ahead- odświeżający żel pod prysznic

Prezent dla mężczyzn to niespodzianka od ShinyBox z okazji Dnia Chłopaka. Okazuje się, że to prezent również dla mnie, bo uwielbiam zapach akurat tej wersji żelu STR8 <3

Wartość pudełka to ponad 200 zł, a więc bardzo dużo. Wszystkie produkty poza Aussie są ciekawe, mało znane, dobrane tak, że mamy różnorodność. Nie pojawiła się kolorówka, ale za to sporo pielęgnacji twarzy i włosów. Bardzo, ale to bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta zawartość swoją nieoczywistością. O to chodzi, będę testować nieznane kosmetyki i obserwować ich działanie.

Ambasadorki mogą również cieszyć się prezentem, jakim jest tusz marki Pablo Color.



Moja ocena: 5/6

Co myślicie? Znacie już te produkty czy tak jak dla mnie, są dla Was nowością?

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger