ShinyBox 2013- mój ranking pudełek

Hej !

W czerwcu 2013 zamówiłam swoje pierwsze pudełko ShinyBox. Od tego czasu zamawiam je co miesiąc, a ponieważ zaczął się już kolejny rok, postanowiłam stworzyć subiektywny ranking pudełek z 2013. Uszeregowałam je od tego, którego zawartość najbardziej mnie zadowoliła do tego, które lubię najmniej. Zapraszam ;]


1. Wrzesień

Pudełko wrześniowe bezapelacyjnie jest najlepsze, jakie się do tej pory trafiło. I jest najlepszym dowodem na to, że niekoniecznie dobre pudełko czynią duże, pełnowymiarowe produkty, a lepsze, ciekawe marki. Dzięki temu boxowi poznałam firmę Phenome, a wkrótce po tym otrzymałyśmy propozycję współpracy, więc jest dla mnie tym bardziej wyjątkowe :) Każdy produkt okazał się trafiony i używam/używałam ich z przyjemnością. Tutaj pomimo tego, że jestem zadowolona z marek i rodzaju produktów zawiodła mnie wartość pudełka. Obietnica ShinyBox brzmi : "Wartość pudełka ShinyBox zawsze przewyższa jego cenę przynajmniej dwukrotnie." 
Pudełko jest warte mniej i obietnica nie została spełniona. Wystarczyłoby dorzucić 1 produkt, bo jeśli kupowałabym pudełko skuszona tą właśnie obietnicą, bardzo bym się zawiodła. Oczywiście mnie chodzi o coś innego, a nie tylko wartość, ale wciąż uważam, że słowa należy dotrzymywać. Nikt nie zwraca na tę wartość uwagi, a sądzę, że to jest istotny aspekt. Mimo to, dla mnie jest to najlepsze pudełko. 

Wartość pudełka: około 95 zł



Najlepszy produkt z pudełka:



2. Lipiec

Na drugim miejscu umieściłam drugie zamówione przeze mnie pudełko. Znalazło się ono tutaj również dlatego, że produkty choć są miniaturowe, to reprezentują świetne marki. Po raz pierwszy używałam każdego produktu i to była moja pierwsza styczność z L'Occitane i Grashką. Jedynym uchybieniem tego pudełka była nietrafiona kolorówka załączona w gratisie. Dodatkowo wylosowałam mydełko, co też mnie bardzo ucieszyło. Dużo i dobrze ! Zdecydowanie wolę 4 miniatury świetnych marek niż 1 pełnowymiarowy, drogi produkt, a reszta drogeryjne przeciętniaki. 

Wartość pudełka: około 106 zł


Najlepszy produkt z pudełka:


3. Grudzień

Miejsce 3 należy do ostatniego pudełka w roku 2013. Przede wszystkim zdecydował o tym tonik Organique, który już podbił moje serce. Jak już pisałam wyżej, wolałabym 3-4 miniatury np. Organique, The Body Shop i Phenome niż 1 produkt pełnowymiarowy, aby móc zapoznać się z większą ilością kosmetyków. Pomimo tego pudełko ze względu na tonik, zestaw Kerabond i bibułki matujące zasłużył na 3 miejsce. Przy tym boxie prezenty otrzymały jedynie subskrybentki.

Wartość pudełka:  około 146 zł



Najlepszy produkt z pudełka:



4. Listopad

Listopadowy box też mnie nie zawiódł. Uwielbiam cień mineralny, lakier La Rosa i puder ryżowy Marizy. Pierwszy raz mam styczność z tymi markami no i w końcu poznałam też BingoSpa. Marki trafiły się tym razem przeciętne, bo produkty Mariza, BingoSpa i AA są niedrogie, za to wszystko jest pełnowymiarowe. Jedyna marka jakiej obecność mnie ucieszyła to właśnie La Rosa, której do tej pory nie znałam. Szczęście, że każdy produkt okazał się trafiony, bo to zrekompensowało słabość marek. Wartość znów na granicy, bo pudełko kosztuje 49 zł, a wartość powinna wynosić minimum 98 zł. Zdecydowanie zabrakło jakiegoś produktu dobrej marki. AA można było zastąpić czymś dużo lepszym. Całe szczęście wylosowałam pudełko subtelne i miałam podwójną radość ;]

Wartość pudełka: 97 zł


Najlepszy produkt z pudełka:



5. Sierpień

Do sierpniowego boxa mam mieszane uczucia. Począwszy od czerwca był on najwięcej wart, ale produkty były takie sobie. Polubiłam tylko 3 kosmetyki, z czego serum Indola jest moim ulubieńcem. Nie chcę w pudełkach Marionu i Marizy! Pudełko średnie.

Wartość pudełka: około 112 zł



Najlepszy produkt z pudełka:



6. Październik

Pudełko tak słabe jak czerwcowe, ale znalazło się o miejsce wyżej z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że jest więcej warte, a drugi, że czerwcowy box był urodzinowy i można było spodziewać się po nim więcej. Ten box miał 2 zasadnicze plusy. Płyn Organique i Seche Vite. Cieszę się, że odkryłam ten cudowny top coat, bo czyni naprawdę cuda na paznokciach. Organique w wersi pełnowymiarowej też dobre posunięcie. Ale reszta...Maska Goldwell była okropna, wysuszała i plątała mi włosy. 3 produkty w wersji saszetek to kompletna porażka, a bransoletki nie nadawały się na moją rękę. No po prostu od początku jak je otworzyłam, nie byłam zadowolona.

Wartość pudełka: około 113 zł



Najlepszy produkt z pudełka:



7. Czerwiec

Na ostatnie miejsce zasłużył, o ironio, box urodzinowy. Kiedy go otrzymałam nie mogłam go jeszcze porównać, ponieważ było to moje pierwsze pudełko. Szybko przekonałam się, że było słabe pod każdym względem. Po pierwsze jako box urodzinowy mógłby a nawet powinien być wyjątkowy i najlepszy... Nic takiego nie miało miejsca. Pod względem wartości wypada najsłabiej. Od strony marek jest w miarę ok i jedynym plusem jest obecność kremu Organique. Szminka nietrafiona kolorystycznie, peeling śmierdział, a spray KMS nie jest dla mnie użyteczny. Patrząc na wszystkie pudełka widzę, że to jedyne gdzie nie mogę wyróżnić żadnego produktu. Tylko w tym pudełko oddałam jakikolwiek kosmetyk komuś innemu. Prawdę mówiąc oddałam aż 3. 

Wartość pudełka: około 84 zł


Najlepszy produkt z pudełka:


Tak wygląda mój ranking. Pewnie wiele z Was stworzyłoby go zupełnie inaczej, ale każdy kieruje się innymi kryteriami. Mam nadzieję, że więcej będzie pudełek takich jak wrześniowe i lipcowe, ale o nieco wyższej wartości pieniężnej.

A jak Wy uszeregowałybyście pudełka? Które z tych siedmiu podoba się Wam najbardziej, a które najmniej?


15 komentarzy:

  1. gdyby zamiast toniku był peeling to ja obstawiałabym grudniowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne są tylko niektóre produkty. :) Nie skuszę się raczej. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybrałabym tak samo jak ty. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne porównanie :) MI się podobało tylko pudełko z wodą Uriage :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie chyba najbardziej zaciekawiło grudniowe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jeszcze nie miałam żadnego pudełka, może kiedyś sobie zamówię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Serum Indola stało się blogerskim hitem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę w tych pudełkach są kosmetyki godne uwagi, jednak ja jeszcze ani razu ich nie zamawiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam pudełka shinybox ale fajnie było by takie mieć ( może zamówię ) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje mi się, że podobnie bym je sklasyfikowała, choć większości tych kosmetyków nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak na razie miałam tylko jedno, październikowe :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jakoś nie mogę się przekonać do tych pudełek..Obserwuję, nie zamawiam..Chyba nie lubię niespodzianek?

    OdpowiedzUsuń
  13. Tylko grudniowe super, reszta przeciętne :(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger