Mikołajkowe denko listopada- Ania
12/06/2013
22
Dermedic
,
I love cosmetics
,
NUXE
,
Organique
,
Original Source
,
Projekt denko
,
Rimmel
,
Wibo
,
Ziaja
Witajcie!
Mamy dziś Mikołajki, ale też okropnie wietrzny dzień, a świst dochodzący przez okna wywołuje u mnie dreszcze. Wiatr zawitał też do kilku opakowań po lepszych bądź też gorszych produktach, które zużyłam. Część z nich kończyła się miesiącami, a niektóre zaczęłam i skończyłam w ciągu 30 dni listopada. Zapraszam dalej :)
1. Radox- żel pod prysznic Milk&Berries
Taki sobie średniaczek o przyjemnym zapachu. Wygrałam go w konkursie w trzech wersjach zapachowych, ale ta jest zdecydowanie najlepsza. To taki tani zwyklak do mycia.
Recenzja: brak
Kupię ponownie: możliwe
2. I love... raspberry& blackberry- peeling
Peeling dostałam w prezencie. Zachwycił mnie jego zapach, drobinki peelingujące i fajna, gęsta konsystencja. Nieco zadziwił mnie skład, ale o tym w recenzji, więc jeśli jesteście zainteresowani to odsyłam poniżej :)
Recenzja: tutaj
Kupię ponownie: raczej nie
\
3. Ziaja intima- żel do higieny intymnej
Z tej kategorii produktów to jak na razie mój ulubieniec. Jest delikatny i ma śliczny migdałowy zapach. Polecam wrażliwcom.
Recenzja: brak
Kupię ponownie: na pewno !
4. Original Source- płyn do kąpieli malina&wanilia
To najgęstszy płyn z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia. Dosłownie budyń-klucha. Jeszcze przy tak szerokim otworze wydobycie go było okropne, bo nie ma możliwości dozowania wg potrzeb(np. 1-2 nakrętki). Wylatywały mi za to wielkie, zbite kluchy. Choć ładnie pachniał to w ostatecznym rozrachunku wypada beznadziejnie !
Recenzja: brak
Kupię ponowie: never
5 i 6. Zestaw Dermedic Celluend Expert- żel pod prysznic oraz termoaktywny żel
O tym zestawie obszernie wypowiedziałam się w recenzji, więc nie będę się powtarzać i zapraszam do przeczytania, bo myślę, że warto :)
Recenzja: tutaj
Kupię ponownie: nie
7. Organique- odświeżający krem do stóp z szałwią i tymiankiem
Rewelacyjny krem z czerwcowego ShinyBoxa ! Ubolewałam kiedy kończyłam tubkę, którą widzicie poniżej i nagle dowiedziałam się o wygranej w konkursie :D Dostałam kolejne czerwcowe pudełko i tak mogę cieszyć się już drugą tubką :) A wystarczyła mi na prawie 5 miesięcy (!!!), więc jest cudownie ;p
Recenzja: tutaj
Kupię ponownie: mam nadzieję, że znowu wygram ;) ale warto go kupić
8. L'Occitane- mleczko do ciała z werbeną
Tym razem produkt z lipcowego boxa, ale zaczęłam go używać jakoś we wrześniu i nie mogłam wykończyć. Bardzo denerwowała mnie twarda butelka, z której nie było szans wydobyć mleczka do samego końca. O wyciskanie produktu z butelki musiałam prosić chłopaka i chociaż produkt całkiem całkiem to właśnie ze względu na butelkę nigdy bym go nie kupiła. Zresztą i tak jest za drogi.
Recenzja: brak
Kupię ponownie: nie
9. Nuxe- kremowy żel pod prysznic
To miniatura, która wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Jeśli interesuje Was firma Nuxe to zachęcam do recenzji tego żelu, którą zamieszczam poniżej.
Recenzja: tutaj
Kupię ponownie: może
Kolorówka ! Rzadko pojawia się w moim denku, ale tym razem jest :)
10. Rimmel Stay Matte- puder prasowany nr 003
Pojawił się też miesiąc temu, bo przez jakiś czas używałam dwóch jednocześnie(nie wiem jak to się stało xD- chyba moje wakacyjne rozjazdy między Policami a Łodzią). Jest ze mną już od liceum i na razie z niego nie zrezygnuję. Dobrze matuje i długo się utrzymuje na skórze.
11. Wibo Lift Lash XXL Volume- tusz do rzęs
Jego zadaniem jest unieść i pogrubić rzęsy, co faktycznie się dzieje. Nie jest to jakiś nadzwyczajny efekt i na pewno nie może się równać z żółtkiem od Lovely, ale jest ok.
Recenzja: brak
Kupię ponownie: możliwe
Tym sposobem dotarliśmy do końca mojego denkowego postu. Wiatr za oknem daje drzewom ostro popalić ;/ Szczęście, że mam wolne piątki i nawet nie wysunę dziś nosa za drzwi. A Wy daliście radę z dzisiejszą wichurą? Jak tam zużycia listopadowe?
Orginal Source - żeli miałam kilka ale pod prysznic i w sumie to pachną ładnie, umiarkowanie się pienią, no ale niestety zapach się nie utrzymuje długo. Żelu do kąpieli z OS nie używałam i chyba nie kupię, bo recenzję nie są ciekawe :)
OdpowiedzUsuńGratuluję denka! Nie znam ani jednego kosmetyku z tych co wymieniłaś:)
OdpowiedzUsuńO, dużo ci tego wyszło ;D
OdpowiedzUsuńMi zużywanie wogóle nie idzie :P Mam pootwierane kilka rzeczy naraz i używam raz tego raz tamtego, przez co nic się nie kończy. U mnie wiatr też straszny.. Mieszkam na południu i tu ma być najgorzej w nocy..
OdpowiedzUsuńMiałam ten zestaw Celluend i za cholerę nie mogłam się z nim polubić :(
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj dla odmiany w podsumowaniu listopada nie denko, a zdobycze :)
Zdradzicie za pomocą jakiego programu zrobiłyście te różowe nagłówki na sekcje w pasku?
OdpowiedzUsuńteraz to i tak nie ma znaczenia, bo każdy gadżet musi mieć tytuł i już nie ma jak wstawić kolejnych pasków, ale w PS je zrobiłam:)
UsuńKupiłam ten puder z Rimmela mam nadzieję, że się u mnie sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńgratuluję denka, do higieny intymnej też najczęściej używam ziaji
OdpowiedzUsuńOd kilku dni testuję puder rimmel i polubiliśmy się :)
OdpowiedzUsuńto super :) fajnie, że się sprawdza:)
UsuńTen płyn z ziaji mnie uczulił :-/
OdpowiedzUsuńja uwielbiam ten płyn z ziaji:)
OdpowiedzUsuńMoje zużycia zawsze są małe :/ dlatego denko występuje co dwa miesiące :) Szkoda, że płyn do kąpieli Original Source to klapa, ponieważ żel pod prysznic o tej samym zapachu strasznie mi się spodobał
OdpowiedzUsuńJa przez wichure i sniezyce wracalam 2h do domu. Normalnie zajmuje mi to 40minut...z denka mija Sisi kupila ten puder-polecilam jej, bo tyyyyle dobrego o nim czytalam:D
OdpowiedzUsuńAkurat jeśli chodzi o Original Source to jest to płyn do kąpieli, wlewa się go do wanny, w związku z czym szyjka butelki jest idealna :) Ja uwielbiam wszystkie kosmetyki tej firmy i uważam, że są niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńTak, wiem, że to płyn, złego słowa użyłam pisząc "żel", ale jego konsystencja i otwór są kompletnie nieudane niezależnie od tego co to, ponieważ nie chcę wlać do wody od razu pół butelki tylko trochę. Ten otwór to uniemożliwia w połączeniu z konsystencją budyniu. Mam płyn do kąpieli Tutti Frutti, który ma malutką dziurkę, ale też płyn Organique z dużym otworem(jak w przypadku OS), który wlewa się idealnie, bo konsystencja jest dopasowana :) Zgadzam się, że szyjka jest idealna dla płynów, ale na pewno nie w tym przypadku.
UsuńMam ten krem do stóp z Organique i jakoś nie mogę się zabrać za jego testowanie, Twoja opinia też mnie jakoś do niego nie zachęciła, ale w końcu będę musiała go zużyć ;)
OdpowiedzUsuńZiaja Intima też jest moim ulubieńcem!
OdpowiedzUsuńMnie Ksawery pozbawił prądu na cały dzień, akurat jak zaplanowałam pisanie pracy mgr! Teraz, jak już mam prąd, nadrabiam zaległości w necie :D
To dobrze, że prąd wrócił:) ja też właśnie zajmuję się pracą a konkretnie zagłębiam się w teorii, bo jestem na etapie gdzie jeszcze nie mam hipotez, ale to dopiero początek:)
UsuńGood post!
OdpowiedzUsuńlets follow each other on bloglovin and GFC? :)
please follow with GFC, just leave me a comment and I'll follow u back!
http://astbakay.blogspot.ru/
Niewiele produktów z Twoich zużyć miałam. Kiedyś, dawno temu, płyn Ziaji był moim ulubionym, puder Rimmela także używam od dawna, a tusz Wibo trafił mi się suchy :/ Zainteresowała mnie krem do stóp i jego niesamowita wydajność :)
OdpowiedzUsuń