Zielone Laboratorium- peeling do ciała marchewka&płatki owsiane
Hej ;]
Jakiś czas temu otrzymałam przesyłkę od firmy Zielone Laboratorium, której kosmetyki wegańskie kusiły mnie swoimi składami już od dawna. Teraz mam możliwość poznać działanie balsamu czekoladowego oraz peelingu marchewkowego z płatkami owsianymi, o którym dzisiaj chciałabym napisać kilka słów. Zapraszam na smakowitą opinię.
Od producenta:
Peeling solny przywracający skórze gładkość na bazie naturalnych olejów: słonecznikowego, marchwiowego i oliwy z oliwek. Peeling uwalnia skórę z martwych komórek, wyrównując jej koloryt i dodając blasku.
Pobudza proces odnowy komórkowej i poprawia wchłanianie innych produktów kosmetycznych.
- Zawiera masło shea, oliwę z oliwek, olej słonecznikowy i marchwiowy
- Zawiera drobinki soli i płatki owsiane
- Pachnie olejkiem grejpfrutowym i cynamonowym
- Waga: 350 g
- Nie zawiera: PEGów, silikonów, olejów mineralnych, parabenów, sztucznych barwników
- Produkt dla wegan – nie zawiera surowców pochodzenia zwierzęcego
- Przy produkcji kierowano się zasadami etycznymi i nie został wykorzystany żaden człowiek ani zwierzę
- Kupując ten produkt wspierasz Fundację VIVA!
Składniki aktywne:
olej marchwiowy, olej słonecznikowy, olejek cynamonowy, olej grapefruitowy, oliwa z oliwek, płatki owsiane, sól z kłodawy, tokoferol - witamina e
Opakowanie:
Peeling jest umieszczony w zakręcanym słoiczku wykonanym z plastiku. Opakowanie mieści 350 g produktu i jest bardzo wygodne w użytkowaniu. Pod nakrętką znajduje się wieczko, które zapewnia nas o tym, że otrzymujemy kosmetyk nowy, nieużywany oraz zabezpiecza produkt przed wydostaniem się.
Zapach:
Scrub pachnie bardzo ładnie, naturalnie i lekko korzennie. Wyczuwam w nim oleje oraz odrobinkę marchewki. To aromat niepowtarzalny, bo takich nut zapachowych jeszcze nie znałam. Powiem Wam, że to przyjemne doświadczenie.
Konsystencja:
Jak widać na poniższym zdjęciu, peeling jest bardzo zbity i dość suchy. Nie ma tutaj mowy o niewielkiej ilości drobinek zanurzonej w żelu. W konsystencji wyczuwalne są oleje naturalne, ale w zasadzie zagęszczenie soli jest maksymalne. Dla mnie to zaleta, bo im więcej, tym lepiej.
Dostępność:
Peeling można kupić w sklepie internetowym Zielone Laboratorium
Cena:
50 zł/350 g
Moja opinia:
To, co mogę powiedzieć o peelingu na pewno i jest to cecha wyróżniająca go spośród innych to to, że jest mocny. Drobinki są naprawdę ostre i porządnie pozbywają się martwego naskórka. Jest więc po prostu skuteczny i nie potrzeba zużyć go jednorazowo wiele, aby uzyskać pożądany efekt. Niewielką ilość wmasowujemy w zwilżoną wcześniej skórę i gotowe. Po łazience unosi się intrygujący i niepowtarzalny aromat, a skóra pozostaje miękka i gładka. W kontakcie z wodą, peeling jest nieco tłustawy. Na skórze pozostawia film, który trzeba obficie i porządnie spłukać i choć nie jest to wyjątkowo łatwe, efekt końcowy jest tego wart. Po użyciu tego marchewkowego cuda, ciało nie wymaga już dodatkowego nawilżenia balsamem lub masłem. Jest to zbędne, bo skóra już pięknie nawilżona i wygładzona jak marzenie. Mamy więc w słoiczku peeling z nawilżaczem w jednym. Jego wydajność jest bardzo duża, a skład jak widać wegański, co uzasadnia jego cenę. Cenne oleje i witaminki dostarczają skórze tego, co najważniejsze. Warto o tym pamiętać. Jest to też spora pojemność, bo aż 350 g. Już dawno nie miałam tak rewelacyjnego scrubu do ciała, a w kwestii ich wyboru jestem dość wybredna.
Jeden mały minusik za to, że trzeba się przyłożyć do spłukiwania ze skóry. Za działanie, skład i zapach złoty medal.
Znacie produkty Zielonego Laboratorium?
Nie znam, ale peeling z przyjemnością bym dorwała ;) Cena dość wysoka, ale coś za coś:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała ;) wiem, że to nie jest istotne ale przekonuje mnie do tego jego kolor ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest mocny, przez co wydajny :) Chciałabym spróbować!
OdpowiedzUsuńChętnie w niego zainwestuję :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale wygląda wręcz przepysznie :D
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńto nie do jedzenia? ;)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie peelingi :) Wyglądają i pachną jak sorbet.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z logo Zielone Laboratorium, ale peeling wygląda super :) korzenny zapach, duża pojemność, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńwygląda przepięknie :) nie miałam jeszcze nic z tej formy ale peeling chętnie bym u siebie przetestowała :)
OdpowiedzUsuńBałabym się, że dla mnie będzie za ostry ;)
OdpowiedzUsuńKuszący ;-)
OdpowiedzUsuńPrzypomina trochę taką papkę dla dzieci, ale skoro jest dobry w tym co robi, to nie ma co się czepiać :]
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńJestem za ochroną zwierząt, zakazem testowania na nich kosmetyków czy nieludzkie przetrzymywanie i zabijanie,więc tego typu kosmetyki są u mnie na duży plus. Myślę, że wypróbuje kiedyś ten peeling. :)
OdpowiedzUsuńjuż go lubię ;)
OdpowiedzUsuńwow, co za połączenie :) chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i zapraszam na moje pierwsze rozdanie :)
Uwielbiam gruboziarniste peelingi :)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę na coś z Zielonego Laboratorium :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze to świetnie ten peeling wygląda i bardzo zachęcająco :) Tłusta warstwa mi nie straszna pod warunkiem, że nie jest to efekt działania parafiny, a tutaj jak widzę moc naturalnych składników :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego peelingu :)
OdpowiedzUsuń