Clinique High Impact Mascara- efekt naturalnych rzęs

Hej ! 

Już jakiś czas temu miałyśmy możliwość, by wymienić dowolną mascarę na miniaturę Clinique High Impact i wiele z Was pisało w komentarzach, że skorzystałyście z tej opcji. Ja także ją przetestowałam i zapraszam do zapoznania się z moją opinią :) 


Rzęsy mam raczej krótkie i jasne, więc trudno znaleźć mi tusz, który zadowoli mnie całkowicie. Taki, który mnie zadowala musi być mocno czarny, unosi rzęsy do góry i wydłuża. Nie ma prawa sklejać tworzyć nienaturalnego wyglądu czy grudek. Takie wymagania spełniało w moim życiu niewiele egzemplarzy, a jeden z nich (Rimmel Glam Eyes) został chyba wycofany i od roku nigdzie nie mogę go znaleźć. Na razie moim ulubieńcem jest słynny Lovely Curling Pump Up :) 

Od producenta:

Mocno nasycony pigmentami kolor błyskawicznie dodaje oczom blasku. Zwiększa objętość i długość każdej rzęsy z osobna, aby nadać im bardziej wyrazisty wygląd. Czysty, głęboki kolor podkreśla ten efekt. Użyj tego tuszu do rzęs raz, a już zawsze bez niego będziesz czuć się naga. Przetestowany okulistycznie.

\

Co do samej aplikacji to poza krótką szczoteczką w wersji miniaturowej wszystko jest bez zarzutu. Nie zdarzyło mi się narzekać na odbicia czy trudności w pokryciu tuzem całych rzęs, nawet ukrytych w kącikach oczu. Dobrze używało się go mniej więcej 2 miesiące i obecnie jest już nieco zaschnięty. 


Tusz Clinique raczej zyskał u mnie aprobatę, ale na pewno nie rozkochał w sobie tak jakbym sobie tego życzyła. Jego zaletą jest to, że zostawia rzęsy wydłużoneuniesione, dobrze rozczesane i bardzo naturalne. Nie znajdziemy żadnej grudki i nie ponarzekamy na osypywanie się. Plusem jest także mocne napigmentowanie, bo rzęsy są naprawdę czarne. Efekt jest naprawdę bardzo zadowalający, niestety, nie na długo. Największy problem jaki miałam podczas jego używania to trwałość, która jest wyjątkowo krótka. Już po 2 godzinach rzęsy są całkiem "oklapnięte" do dołu i pozbawione życia. Choć tusz się nie kruszy i nie sypie, efekt po 2 godzinach jest marny. Dla mnie jest to duży minus, bo kiedy wychodzę z domu na 8 godzin, chciałabym wyglądać w miarę dobrze i świeżo przez cały dzień. Nie wiem czy miałyście z nim ten sam problem, ale u mnie jest to mascara na krótko. 


Dodatkową zaletą jest to, że łatwo się zmywa i nie musimy pocierać rzęs powodując tym samym ich wypadanie. Generalnie produkt spełnia swoje funkcje, bo faktycznie unosi i zwiększa objętość rzęs, ale w moim przypadku nie na długo. Na pewno nie uzyskamy dzięki niemu efektu sztucznych rzęs i polecam go do makijażu dziennego. Na moją kieszeń kosztuje o wiele za dużo jak na efekt, który daje. 



Cena:
89 zł/ 8 ml

Moja ocena:



Wymieniłyście swoją mascarę na Clinique? Jak u Was się spisała? 

15 komentarzy:

  1. wow,ale cena duża!i jeszcze z tym oklapnięciem to już w ogóle porażka

    OdpowiedzUsuń
  2. mi się jej źle używa. większość to pewnie wina tej masakrycznie krótkiej szczoteczki. ja mam wrażenie, że łatwo nałożyć jej za dużo i wtedy łatwo o posklejane rzęsy. grudek faktycznie nie zauważyłam ani osypywania. i też mam wrażenie, że szybko efekt zanika. na początku jest ładny, spektakularny i kilka osób komplementowało moje rzęsy jak się nim pomalowałam. szkoda, że kilka godzin i po sprawie...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja to muszę mieć efekt przez cały dzień, i najlepiej żeby utrzymywał oko jako główny element twarzy.
    za taka cene możemy chyba wymagać takich rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wymagam od tuszu podkreślenia oka i wystawienia go na pierwszy plan :)

      Usuń
  4. Chciałabym zobaczyć efekt na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wymienilam, ale nie robila szalu. Szczoteczka była przyjemna, ale rączka krótka :) I zbyt delikatny efekt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie mam takie samo zdanie, rączka utrudnia malowanie;/

      Usuń
  6. Jak na taką cenę, to rzeczywiście można by spodziewać się znacznie lepszego efektu, niż tylko kolejnego tuszu do codziennego makijażu :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy jeszcze nie używałam :) closertotheedgeblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam kiedyś miniaturę i była ok, ale nie na tyle dobra żebym była w stanie kupić pełnowymiarowe opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie jest okay, ale dupy nie uruwa towniez unie. Ot tusz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie kupowałam drogich tuszy, bo mało który radził sobie z moimi rzęsami i bałam się, że wyrzucę kasę w błoto :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam tak samo :) tym bardziej, że tusz za 9 zł jest świetny!

      Usuń
  11. Ja jestem z niego bardzo zadowolona:) Nie zauważyłam szybkiego znikania efektu, ale moje naturalne rzęsy same z siebie dość ładnie się unoszą i nie są zbyt problematyczne. Z tego maleństwa jestem naprawdę zadowolona, ale jestem pewna, że za podaną wyżej cenę nie kupiłabym pełnowymiarowego opakowania:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger