Golden Rose Express Dry nr 55

Hej ;]

Jest poniedziałek, więc zapraszam na zdjęcia lakieru Golden Rose z serii Express Dry. To seia dość nowa, która zgodnie z opisem producenta ma wysychać na paznokciu już w 60 sekund. Czy faktycznie tak jest? Opowiem o jego plusach i minusach, więc ciekawych tego jak się spisuje zapraszam dalej.

Od producenta:

Seria Golden Rose "Express Dry" to nowa seria lakierów do paznokci, które wysychają w ciągu 60 sekund od nałożenia. Łatwość użytkowania oraz nowa wytrzymała formuła z połyskiem, sprawiają, że lakier ten w krótkim czasie wysycha nadając paznokciom idealny wygląd. Produkt dostępny jest w 75 modnych, przyciągających wzrok kolorach.

Kolorów jest aż 75. To mnóstwo. Ja wybrałam eleganckie wino czy też bordo, nazywajcie to jak chcecie. Po prostu mnie się podoba i pasuje do jesiennych stylizacji. Krycie lakieru Express Dry jest jedną z najmocniejszych stron, ponieważ jedna warstwa nie pozostawia żadnych prześwitów i w zupełności wystarcza. Po nałożeniu drugiej mamy po prostu ciemniejszy i intensywniejszy kolor. Nie smuży i aplikuje się wygodnie. Pędzelek jest średniej, klasycznej szerokości. Nie powinien nikomu sprawiać problemu. Dla mnie jest idealny. Także uchwyt uważam za wygodny do trzymania. Konsystencja Express Dry jest dla mnie idealna i nie muszę uważać, aby nie spływał. Już dawno tak wyważonej, odpowiedniej nie spotkałam. Kwestia najbardziej zastanawiająca to obietnica wyschnięcia w minutę. Producenci często obiecują nam, że suche paznokcie będziemy miały po 30,45 lub 60 sekundach. Jeszcze się jednak nie zdarzyło, aby to się sprawdziło. W tym przypadku po minucie lakier jest już znacznie bardziej suchy niż po aplikacji, ale nie można jeszcze wykonywać wszystkich czynności normalnie. Potrzeba co najmniej 5 minut. To chyba jedyny minus, chociaż i tak czas ten uważam za krótki w stosunku do innych lakierów i finalnie schnięcie zaliczam do plusów. Kolejną zaletą jest połysk, który wygąda pięknie. Bez uszczerbku utrzymuje się u mnie 2-3 dni. Dodatkowo niska cena (4.90zł) powoduje, że nową serię Golden Rose zaliczam do jednej z moich ulubionych.