Ulubieńcy października - Nat
Witajcie Kochani ;)!
Dawno nie pokazywałam Wam moich ulubieńców miesiąca. We wrześniu nic jakoś szczególnie mnie nie zachwyciło, a w październiku wręcz przeciwnie! Lekką ręką przyszło mi wytypowanie siedmiu produktów, które używałam bez przerwy i z ogromną przyjemnością. Uważam, że opisane poniżej produkty są godne polecenia i jeśli zastanawialiście się nad ich zakupem to powinniście się na nie zdecydować. Zapraszam dalej.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmL4T8S8yv3BZSmTq_44UAUqLSZJHmkpc1DPaIipfG3JwYUH-qyYDc2Ge_vHuQuLrWZYfxX9ZfcI57XiGYlbl50zduAIF8f7-bngRv9cF_FjU_TQe5JMmGuQXcwXu_fT-zLpn0Hl7_gR4/s1600/main.png)
Lakiery hybrydowe Semilac podbiły moje serce. Doskonała jakość, trwałość, wydajność oraz niepowtarzalne kolory. Czego można chcieć więcej? Spełniają wszystkie moje wymagania. W październiku z ogromną przyjemnością nosiłam kolor 016 – Grunge. Podbił moje serce swoją nieoczywistością i głębokością koloru. Piękna szarość od zawsze mi się marzyła i wreszcie udało mi się trafić na ideał w każdym calu. Dlaczego określiłam ją jako nieoczywistą? Dlatego, że w zależności od oświetlenia daje wrażenie jakby połączona była z ciemną, butelkową zielenią albo ciemnym granatem, a to tylko klasyczna szarość. Bez drobinek czy połysku. Pięknie prezentuje się na paznokciach i pasuje do aktualnej pory roku ;). Jeśli jeszcze zastanawiacie się nad zakupem idealnej szarości to koniecznie wybierzcie Grunge. Co więcej jeśli nie chcecie nakładać hybrydy Semilac możecie zdecydować się na zakup zwykłego lakieru- będącego odpowiednikiem kolorystycznym hybrydowych wersji ;). Moją opinię znajdziecie w tym poście.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmACXiYNN2ULYJoI5edD673K646Bk9vzkyVsEHxigATDKTJrchhGGd7r8SL-JZA9kJAeW9_InDayWHHiVTiSJ9H-Y0xuUbG8U_lkO8GpmAojeA50SVipvTo-kIxkN6RfevVNmpB6CeXjI/s1600/5.png)
Odżywka w sprayu spisuje się u mnie doskonale. Włosy są doskonale nawilżone, cudownie pachną i nie puszą się. Co więcej rozczesywanie jest zupełnie bezproblemowe. Moje wciąż puszące się końcówki włosów ożyły dzięki niej i wyglądają doskonale ;). No i jeszcze ten zapach! CUDOWNY! Woń słodkich migdałów utrzymuje się na włosach przez dość długi czas i co więcej wyczuwalna jest przez osoby trzecie ;). Zdecydowanie polecam! Recenzja tej odżywki już na blogu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj72U2U8RhyphenhyphenNb8ZXZtb2qSbhxCJTG-FS3kFU0s9r2q1J-oNevlwSB8QD9LsIWmWDhg4ThkPdLXPA_yq0TRr_EY9eJlxOFjw20Q90pmNSJju0cbt4xh86UJaFXSJ5dmDIpPkFTDSbAl1DaE/s1600/3.png)
Odeszłam od codziennych, klasycznych, czarnych kresek w makijażu. Postawiłam na kolor i uważam, że było warto ;). Zielone kreski gościły na moich powiekach praktycznie codziennie. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie to, że tak szybko się do nich przekonałam ;). Myślałam, że będzie ciężej. Wybrany przeze mnie kolor Teal Waters pięknie podbija niebieską tęczówkę oka. Sam w sobie Teal Waters również jest piękny. Bliżej ten produkt poznacie tutaj.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikCUI-IQmnnfLcwSlQulzK_TjeMAc-cLmo0P7E2hgVYDWrqb2gj2JzbTdHw6ODbN5-n0qFcZ_a7VK-jTegZ7wXBvvCJ1CD4Z8w3P50gZFTQHrq6XgDk25_DtxNWDVo9i9-m_OfOMgOFX4/s1600/1.png)
Nareszcie czas na mój duet idealny! Makijaż z rana tak perfekcyjnym duetem jeszcze nigdy nie był tak przyjemny. Róż doskonały – Mac Well Dressed aplikowany pędzlem do różu Hakuro nr 24. Niezmiernie mocno cieszę się, że dostałam zestaw pędzli Hakuro. Recenzja pędzla i różu od dawna na blogu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDWWACviLho9MIEAgB-mY5C7RZscYKQTuLP7yceCdECACo7fglKjQPo8j5sV6P5HFoyGfa5ddvgjlTu2mL7qRt3vrNEa16GrXgP5RFXM4Zmq9c5NPYmgOUbLwQVTN_eP-7V57O2VnIiz8/s1600/4.png)
Yankee Candle honey bossom zdecydowanie najbardziej (jak do tej pory ;)) przypadł mi do gustu, dlatego też najczęściej pojawia się w kominku. Pachnie intensywnie, ale nie dusząco. Przypomina mi perfumy Angel. Przyjemnie budzi i dodaje energii podczas leniwych poranków ;). Musicie go powąchać! Recenzja pojawiła się jakiś czas temu. Możecie poczytać o nim tutaj.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1ZBnkEH24v6wh67P77HXRwC1amOckJ49E5Z-KTP6C9_BfCMGlY63vCoYxYv8KoXACfDcaauObChsjVNH6n-ra-9aL9KwbupG06dZeKZy3A-Nsvk4-q3VgBNLBWH6NhtVcskiSK1wm0ZU/s1600/7.png)
Revitalash uwielbiam za to co zrobiło z moimi rzęsami. Pobudziło je do wzrosu i efekty są zadziwiające ;). Rzęsy są długaśne i wzmocnione – wnioskuję po znacznej redukcji ilości wypadających rzęs. Zanim dostałam te odżywkę do recenzji była ona na mojej liście produktów, które muszę kupić. Z listy ten nie została odhaczona, ponieważ chcę kontynuować kurację ;). Ona naprawdę działa! Efekty do obejrzenia tutaj.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_xi5X05VMoaKDTNV6p4RmZQqbaWjnEGSI1sfts-8rrvIwEMtd5pzB4imxd2QlqED_3cZbmFhnYyVPSxnUOmVlx82XCrxzdCRIP8Q8M2tUXwOTgXwbaXgAEovy6KCJLES2Z7oY0IRcVUU/s1600/2.png)
Mieliście styczność z tymi produktami? Jakie produkty podbiły Wasze gusta w październiku?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK8nocIF9Uq1389izCiVu5ggu3NuL3NEUL5xE-rA4creAhTg0gXmUtKwJtsGMbPK8_vvhyphenhyphenex3i6YDDES_SDhqtwP48IKG88DmU9Or4wHibP7fxyHxervil-qBDs8abHBFx0VDrb1Es3WY/s1600/1.png)
Nic z tego nie używałam, ale bardzo podoba mi się odcień różu :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować wosk i odżywkę Revitalash, a własnie wylosowałam ją na spotkaniu :)
OdpowiedzUsuńWidzę jeden z moich ulubionych zapachów YC :) Zaciekawiła mnie za to odżywka i zaraz przechodzę do postu o różu :) świetnie wygląda na tych zdjęciach, chociaż wydaje się bardzo jasny ;)
OdpowiedzUsuńKażdy z produktów wydaje się być świetny i wart sprawdzenia ale dziwniepiszesz bo jest listopad i twierdzisz że nie zachwyciło Cie nic w ubiegłym miesiącu a w październiku wręcz przeciwnie. Ale ubiegły miesiąc to właśnie październik nie?:)
OdpowiedzUsuńNo tak ;)
UsuńRevitalash też bym uwielbiała :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę do rzęs dopiero zaczęłam używać, ale muszę się pilnować bo często systematyczność kuleje.
OdpowiedzUsuńSystematyczność w tym przypadku to podstawa ;)
Usuńoj kochana ale pędzelek to do mycia i to raz! ...
OdpowiedzUsuńPrany był w niedzielę a zdjęcia robione były przed praniem :)
UsuńDokładnie. Pedzel wyglada jakby potrzebowal kąpieli od miesiąca. Nie zastanawia Cie skąd mógł się wsiąść twój "armagedon" na policzkach o którym pisalas ostatnio? Pewnie powodem jest tak syfiasty pedzel i radzę go myć często
OdpowiedzUsuńPędzelek umyty! Co tydzień przechodzi pranie. Niestety to nie jest powód armagedonu :( A zdjęcia robiłam przed praniem. Mój błąd. Poprawię się ;)
UsuńPiękny kolorek różu :)
OdpowiedzUsuńten sam róż z MAC'a nakładam tym samym pędzlem :D
OdpowiedzUsuńchciałabym wszystko...
OdpowiedzUsuńpędzle Hakuro bardzo lubię i w większości one u mnie królują :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu zaopatrzyć się w lakiery hybrydowe :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę na revitalash tez mam i bardzo lubie :D zdecydowanie poprawila sie kondycja moich rzes :)
OdpowiedzUsuńskusiłabym się na odżywkę;)
OdpowiedzUsuń