Organique Naturals Anti-age - maska do włosów z olejem z pestek winogron

Któregoś razu na zakupach...i to zakupach, podczas których kompletowałam zestaw kosmetyków dla Męża, przypadkiem dobrałam dla siebie maseczkę :) Już od bardzo dawna nie miałam kosmetyków Organique, a zawsze robiły na mnie duże wrażenie, szczególnie te do pielęgnacji ciała. Chciałam więc spróbować jak sprawdzają się na włosach, które w coraz większej części są u mnie naturalne i wciąż czekam aż kiedyś całe będą już moje, a nie farbowane. Wybrałam sobie wersję z olejem z pestek winogron, która wg opisu przeznaczona jest do włosów zniszczonych, suchych i farbowanych. Działać powinna nawilżająco i wygładzająco. Więcej szczegółów dalej. 


O produkcie:
Informacja ze strony producenta

Hair Mask Naturals Anti Age to intensywnie pielęgnująca maska do włosów pachnąca dojrzałymi winogronami, przeznaczona do włosów suchych, zniszczonych i farbowanych. Maska nie obciąża włosów, które po jej zastosowaniu stają się gładkie, miękkie i błyszczące.
W skład maski wchodzą naturalne oleje roślinne: olej z pestek winogron oraz olej arganowy, które odbudowują strukturę włosa, odżywiając je od środka pozostawiając zdrowe, lśniące pasma. 
Dodatkowo maska wzbogacona została o jedwab oraz ekstrakt z perły, które wygładzają włosy, ają odwodnieniu oraz zabezpieczają przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. 
Skład:
AQUA, CETEARYL ALCOHOL, CETRIMONIUM CHLORIDE, GLYCERIN, HYDROLYZED SILK, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, VITIS VINIFERA (GRAPE) SEED OIL, PEARL POWDER, MARIS SALT, PANTHENOL, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, PARFUM, CITRAL, CITRONELLOL, LIMONENE, LINALOOL.

Od czwartego miejsca rozpoczynają się składniki aktywne wspomniane na opakowaniu. 

Uwielbiam takie opakowania w przypadku maseczek i odżywek, ponieważ nie muszę naciskać twardej butelki, która po pierwsze może łatwo wyślizgnąć się z ręki, a po drugie powoduje, że do końca nie wydobędzie się produktu. Słoiczek to coś zarówno praktycznego, jak i estetycznego. Jego pojemność to 200 ml, a więc dość standardowo.


Konsystencja jest bardziej jak maska niż odżywka, choć trzymając produkt na włosach 2-3 minuty możemy traktować to jako użycie odżywki. Jeśli chcemy potrzymać jak maskę, warto zaczekać 10-15 minut. Przyjemna, gęsta, kremowa maseczka dobrze rozprowadza się po pasmach włosów. 


Już po spłukaniu wody, wyraźnie czuć wygładzenie struktury włosów pod palcami. Łatwo można je przeczesać i palcami i szczotką. Przed suszeniem są dobrze przygotowane. Po zastosowaniu maseczki Organique nawet nie muszę czasem ich suszyć, bo są sypkie i dobrze wyglądają, co w przypadku innych kosmetyków nie ma racji bytu. Wyschnięte samoistnie są suche i sianowate, a po maseczce Anti-age delikatne i miękkie. Generalnie suche wyraźnie zyskują blask i zdrowy wygląd. A co najlepsze - pachną bosko. Poruszenie głową powoduje, że zapach się rozchodzi wokół i naprawdę da się wyczuć, że włosy pachną cudownie. Przebija zdecydowanie zapach olejku z pestek winogron. Nie spodziewałam się, że aż tak będę zadowolona z efektu. Już dawno nie czułam się tak jakby włosy w dotyku były jak naturalne, a nie farbowane. Zdecydowanie mogę polecić maseczkę i warto wydać na nią te 50 zł. 


Jest też wydajna, bo po 2 miesiącach mam ponad połowę. 

Dostępna w stacjonarnyh sklepach Organique oraz w sklepie internetowym tutaj.




4 komentarze:

  1. Bardzo lubię kosmetyki Organique, tę maskę chyba też miałam, choć nie pamiętam czy to ta sama. Do włosów wolę jednak mniej naturalne produkty, takie one już są ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowałaś mnie tą maską :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię peeling enzymatyczny tej marki zaś kosmetyków do włosów jeszcze nie testowałem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię dobre peelingi, ale tego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger