Sierpniowe denko

Witajcie;)! 

Zapraszam Was na ostatni z mojej strony post podsumowujący Sierpień. Widzieliście już moich ulubieńców oraz zakupy, a teraz możecie obejrzeć produkty, które zużywałam przez ostatnie 31 dni. 


Choć produktów nie ma dużo to mam o czym pisać, ponieważ tak się złożyło, że każdy z nich mam już po raz kolejny i wszystkie bardzo lubię. O niektórych mogliście przeczytać już kiedyś w ulubieńcach. 



Odżywkę do włosów Jantar używam już drugi miesiąc. Z efektów jakie daje na moich włosach jestem bardzo zadowolona. Szykuję jej dokładną recenzję dla Was. Ostatnio zamówiłam jej kolejne opakowanie na zakupach na stronie TRINY.pl  Czarny lakier z Isany sprawdza się idealnie dla niesfornej grzywki. Dodatkowo jest bardzo przystępny cenowo. Suchy szampon Batiste używałam bardzo długo. Jestem z niego zadowolona i wiem, że nie zamienię go na żaden inny suchy szampon. Jest najlepszy. Mam to szczęście, że mogę znaleźć go stacjonarnie w Szczecinie. 


Żel pod prysznic Wellness&Beauty z Rossmanna przekonał mnie do siebie cudownym zapachem figi z różą. Cudowny wiosenno- letni zapach. Dużą butelkę kupiłam na promocji za ok. 6 zł. Dostępny jest również w wersji mini na wyjazdy. Zdecydowanie polecam ten właśnie zapach. Z oliwką  Hipp nie rozstaję się od 3 lat na krok. Gdzie ja tam i ona. Jest niezastąpiona. Choć lubię masełka do ciała Organique to nie pobiją one działania tej oliwki. 


Zużyłam również perfumy Escada Into The Blue. Był to przyjemny, lekki kwiatowo- wodny zapach. Bardzo przyjemnie się go nosiło szczególnie letnimi wieczorami. 


Nie pamiętam skąd miałam próbkę balsamu Palmers o zapachu kokosowym.  Wystarczyła na dwa niepełne użycia. Miał piękny, delikatny zapach, który spodoba się  nawet przeciwnikom kokosowych nut zapachowych. Jednak raczej nie skuszę się na jego wersję pełnowymiarową ze względu na oliwkę Hipp i masełka Organique.  Oczywiście zużyłam także swoją ulubioną maseczkę oczyszczającą z Ziaji. Chyba nigdy mi się nie znudzi;). 


To wszystko co udało mi się zużyć. Zużywanie produktów idzie mi raczej wolo, ale sprawia ogromną przyjemność. 

Chcielibyście zużyć choć jeden produkt z  tych, które ja wykończyłam? 

20 komentarzy:

  1. Nad wcierką Jantara się zastanawiam. Chyba się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. na mnie źle działa ta maseczka z ziaji

    OdpowiedzUsuń
  3. napisz jak się sprawuje jantar pliska :))

    OdpowiedzUsuń
  4. zastanawiał mnie właśnie ten lakier z isany czy nie skleja włosów bo używam tafta ale już mi się znudził

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też jestem bardzo zadowolona z efektów jakie daje na moich włosach Jantar :)

    OdpowiedzUsuń
  6. suchy szampon Batiste uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Używam tego żelu pod prysznic i rzeczywiście pięknie pachnie. ;)

    Zapraszam do siebie, dopiero zaczynam:

    www.mysweetbody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapach figi i róży to jest to:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam zapas szamponów Batiste z Anglii, które kupiłam na wakacjach, chyba na rok, haha :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja właśnie testuje Jantar'a:)

    OdpowiedzUsuń
  11. o, maseczka z Ziaji właśnie leży w szafie i czeka na jutrzejsze testowanie:) mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi, bo nie jest droga i łatwo ją dostać:) Moja pierwsza buteleczka Jantara już do połowy zużyta, ale oprócz łatwości w rozczesywaniu włosów, większych efektów nie widzę - nie zamierzam jej porzucać, wiem, że włosom trzeba dać trochę czasu:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger