Nowości ze sklepu bee.pl

Dzisiaj przychodzę z przeglądem moich nowości, które przyfrunęły do mnie ze sklepu bee.pl, który poznałam już kilka miesięcy temu, podczas kompletowania wyprawki kosmetyczno-higienicznej dla synka. Zrobiłam wtedy pierwsze wielkie zakupy, ponieważ ceny produktów (zawsze porównuję je z pomocą porównywarki cenowej) są bardzo dobre, jedne z najniższych. Tym razem mam mieszankę kosmetyków, produktów do domu i spożywczych, ale jest też coś dla mnie i dla maluszka. Po krótce chciałabym opisać, jakie są moje wrażenia, bo już od jakiegoś czasu są one u mnie i poszły w ruch :)


1. Hagi - naturalny żel do kąpieli Malinowy chruśniak

Marka Hagi zawsze przewijała mi się przed oczami podczas zakupów, ale jakoś nigdy nie mogłam się zdecydować i wracałam do moich ulubionych, sprawdzonych produktów. Tym razem nie mogłam się oprzeć i wybrałam żel do mycia o ciekawie brzmiącej nazwie malinowy chruśniak. 


Nie sposób nie wspomnieć, że opakowanie jest bardzo solidnie wykonane, eleganckie i jest ozdobą na wannie :) Sposób otwierania na klik jest moim ulubionym, niewyłamującym paznokcie. Widać natychmiast, że jest to produkt z wyższej półki. Wykonanie na plus.


Atutem żelu jest też naturalny skład, a dla coraz większej grupy osób jest to istotne kryterium przy doborze kosmetyków do pielęgnacji. Zapach trudno nawet opisać w słowach, bo zabrakłoby mi pozytywnych przymiotników. Słodziutki, lekki, świeży, soczysty - po prostu ideał. Jestem zakochana w jadalnych zapachach kosmetyków, dlatego spodziewałam się, że będzie super i nie zawiodłam się.


Ponadto dość dobrze się pieni i po prostu przyjemnie się go używa. Umila chwile w kąpieli. Warto go poznać. W bee.pl dostaniemy go obecnie za 29.90 zł/300 ml.


2. Hagi baby - naturalny krem do buzi i ciała z olejem morelowym

Drugi produkt od Hagi wybrałam z myślą o najmłodszym z naszej rodziny. Zależy mi na tym, aby jego delikatną skórę wprowadzać w świat pielęgnacji stosując najlepszego, co dostępne. Najlepszego oznacza dla mnie naturalnego, z dobrym, bezpiecznym dla skóry niemowlaka składem.  W okresie noworodkowym do kąpieli i nawilżania stosowałam wyłącznie 100% olejek migdałowy, wyznając zasadę im mniej, tym lepiej. Teraz, kiedy ma już prawie 3 miesiące, chciałabym znaleźć inny nawilżacz, który posłuży nam do skóry buziaka i całego ciała. 


Skład jest naprawdę świetny. Oleje z moreli, ryżowy, makowy,  masło shea i kakaowe, żel z aloesu, d-pantenol, skwalan, a także ekstrakty z bawełny i bławatka. Opakowanie również bardzo wygodne, praktyczne i poręczne - małe jak mój synek :)


Krem fantastycznie pachnie. Jest to delikatny i przyjemny zapach, pasujący do naturalnego zapachu skóry niemowlaka. Ja nazywam to zapachem aniołków, bo po prostu jest to nie do opisania. Każda mama wie, że dziecko pachnie najpiękniej. Dzięki kremowi Hagi, skóra szczególnie twarzy mojego bobaska, pachnie jeszcze cudowniej. Jest gładka, idealna w dotyku. A przy smarowaniu mamy zawsze dużo uśmiechu i zabawy. Takie kosmetyki dla dzieci to naprawdę wysoka półka. Kremik kosztuje 44 zł/50 ml.


3. LaQ - scrub, peeling myjący - melon

Skoro kocham wszystko, co pachnie jedzeniem to nie mogłam inaczej. LaQ przyciąga wzrok swoimi oryginalnymi etykietami :) Wybrałam wariant melonowy, bo idzie lato, a jak lato to arbuzy, melony, truskawki i maliny. Po odkręceniu słoiczka od razu zwariowałam  ze szczęścia i zaczęłam się masować peelingiem przy pierwszej możliwej okazji. 


Płaski słoiczek to dla tak gęstego, zbitego wręcz produktu, najlepsze rozwiązanie. Scrub jest maślany (w składzie ma m.in. masło shea), na początku ciężko go nabrać, ale na skórze rozsmarowuje się już łatwiej. Zapach jaki się unosi w łazience jest cudowny. Scrub po wykonaniu masażu kolistymi ruchami, pozostawia skórę gładką i nawilżoną. Jest on oczywiście cukrowy, więc drobinki są mocno wyczuwalne. W składzie zawiera również ekstrakt z korzenia imbiru, ekstrakt z papryki, ekstrakt z suszonej kory cynamonowca, ekstrakt z zielonej kawy, wyciąg z ryżu, wyciąg z owsa, olej z lnu zwyczajnego i kwas lewulinowy. Bogaty skład, który na pewno przyczyni się do lepszego stanu skóry.


Poniżej możecie z bliska zobaczyć jaki jest treściwy. A kolor jest prześliczny, pastelowy pomarańcz. Chętnie wypróbowałabym inne zapachy, bo jakość tego peelingu jest rewelacyjna i dość dawno nie byłam tak zadowolona. Nie jestem jego jedyną fanką w naszym domu :)


Scrub zwykle w cenie 25 zł, obecnie z rabatem do 19.99 zł. Za tak apetyczne cudo to naprawdę niewiele. Patrząc po ilości, jaką zużyłam przy 4 kąpielach, jest naprawdę wydajny i myślę, że posłuży na kilkanaście kąpieli.


4. Cheeky Panda - hipoalergiczne chusteczki nawilżane dla dzieci z bambusa - 64 sztuki

Takie chusteczki to najlepsze co może być, głównie jeśli jesteśmy poza domem. W domu wykonuję pielęgnację z pomocą dużych płatków kosmetycznych i wody, ale czasem są sytuacje, kiedy chusteczki nawilżane to must have. Istnieje wiele wpisów porównawczych, gdzie analizowane są składy i materiał, z jakiego wykonane są chusteczki. Najbardziej spopularyzowane są Water Wipes i poleca je wiele osób. Rzeczywiście w składzie mają wodę + 0,1 ekstrakt z grejpfruta i to ogromny plus, ale już same chusteczki wykonane są w 80% z poliestru i w 20% z biodegradowalnej wiskozy. Cheeky Panda z kolei wykonane są z bambusa. Cena podobna do Water Wipes. A są tak samo skuteczne, choć w dotyku nawet przyjemniejsze dla skóry.






I coś dla domu.

5. Eco Naturo - naturalny płyn do czyszczenia kuchni - 9.99 zł/750 ml
6. Frosch - czyszczący środek do wszystkich powierzchni - pomarańczowy - 10.99 zł/500 ml

Odkąd mam w domu malucha, przeszłam na mniej chemiczne środki, które nie śmierdzą intensywnie. Zaczęłam więc próbować co będzie skuteczne, będąc jednocześnie delikatne. Obecnie od 2 tygodni korzystam z poniższych płynów i z obu jestem zadowolona. 


Oba płyny są skuteczne na różnych powierzchniach i radzą sobie nie tylko z kurzem, ale plamami, sosami, sokami i innymi brudami na blacie kuchennym lub stole. W dodatku ładnie pachną i sprzątanie nie powoduje, że aż szczypie w nosie. 


7. Maslove - krem z pieczonych migdałów 

I coś prawdziwie jadalnego, a więc masło z pieczonych migdałów, ponieważ uwielbiam masła wszelkiego rodzaju, a orzechowe już w ogóle :) 


Masło trzeba zmieszać, bo oddziela się tłuszcz :) Jest gęste, kremowe i ziarniste - widać, że są to same migdały. Smak oczywiście jest genialny dla fanów migdałów, nie może być inaczej.



Masło kosztuje 19.99 zł za 200 g. 


Wszystkie produkty, które do mnie trafiły okazały się dobrej jakości, skuteczne i sprawiły mi wiele przyjemności. Chyba moimi faworytami są jednak kosmetyki Hagi i nabrałam ochoty na poznanie kolejnych. 

Znacie któryś z produktów?

3 komentarze:

  1. Bardzo fajne produkty, też niedawno składałam tam zamówienie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Same wspaniałości :) Na bee można znaleźć masę cudeniek :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger