Color Sensational Popsticks - żelowa pomadka do ust od Maybelline

Hej ! :)

Od bardzo dawna nie było u nas kolorówki, a już czegoś do ust to w ogóle nie pamiętam :) Dziś pokażę Wam żelową pomadkę, którą kupiłam w sklepie internetowym Kosmetyki z Ameryki. Nie widziałam jej jeszcze w drogeriach, więc możliwe, że jej w Polsce nie ma. Znalazłam jej recenzję tylko na jednym polskim blogu, więc mam nadzieję, że pokażę Wam coś nowego :) 


Żelowa transparentna pomadka- tak nazwać można produkt, który widzicie na zdjęciu. Jest to coś pomiędzy szminką a błyszczykiem, taki sobie transparentny sztyft. Dostać możemy ją w kolorach czerwonych, różowych i pomarańczowych i są to różne odcienie- w superdrug'u jest tego sporo. Kiedy wybierałam kolor sugerowałam się tym, że ma być najdelikatniejszy, ale nie wiedziałam, że nie będzie go wcale. 


Bardzo podoba mi się neonowe opakowanie tego produktu. Jest po prostu urocze. Sztyft również wygląda przepięknie, bo jest przeźroczysty i pełen drobinek. Szkoda, że takiego efektu nie zostawia na ustach. Kolejną zaleta jest cudowny zapach, który czuć także po aplikacji na usta. Owocowy, słodki i przyjemny- chce się go wąchać nieustannie. Co do takich technicznych kwestii to dzięki żelowej szmince uzyskujemy lekkie nabłyszczenie i nawilżenie, ale koloru to ona nam nie zapewni. Nie podkreśla suchych skórek, a jedynie fajnie wygładza, więc tutaj dostaje plus. 



Może na zdjęciu tego nie widać, ale pomadka jest transparentna. Wygląda jak słodki cukiereczek i tak też pachnie. Naprawdę jej wygląd to podstawowa zaleta ;p 


Możecie mi wierzyć lub nie, ale na ręku mam pomadkę :) Nie widać jej wcale i tak samo jest na ustach. Są tylko lekko nabłyszczone i jak przyjrzymy się mocniej to być może dostrzeżemy parę drobinek. Jest to więc produkt dla osób, którym nie zależy na kolorze, a jedynie na lekkim nabłyszczeniu, nawilżeniu i ładnym gadżecie w torebce. Jeśli nie lubicie kremowych szminek lub tłustych i lepkich błyszczyków to produkt jest stworzony z myślą o Was. Taki sobie sztyft. Widziałam, że inne kolory dają jakiś tam kolor, ale mój Pink Sugar w ogóle go nie zostawia. 



Zapłaciłam za nią około 7 zł, ale już nie ma jej w sklepie KzA. Generalnie mnie ona odpowiada choć efekt mógłby być nieco bardziej widoczny. 

Plusy:
  • śliczne opakowanie
  • pięknie pachnący owocami sztyft
  • lekkie nawilżenie
  • nabłyszczenie
  • wygładza suche skórki
Minusy:
  • zero koloru
  • niewidoczne drobinki

Moja ocena:


Co o niej sądzicie? Spotkałyście się z nią gdziekolwiek?


15 komentarzy:

  1. Hm...ciekawa konsystencja. Nie widziałam takiej przeźroczystej..

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda słodko szkoda, że nie daje koloru

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak nie daje koloru to troszkę słabo :(

    OdpowiedzUsuń
  4. W opakowaniu wygląda bardzo fajnie, ale jednak jakiegoś choćby lekkiego koloru bym wymagała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie wygląda w sztyfcie, ale jak nic nie daje prawie to nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam 4 zapachy ;) lubiłam je bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda przedziwnie, ale chętnie bym się jej przyjrzała z bliska :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zabawnie wygląda ;-) Pierwszy raz ją widzę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwsze słyszę o pomadce w takiej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wow, wyglada bardzo fajnie ..jeszcze nigdy nie mailam zelowej pomadki xxx

    OdpowiedzUsuń
  11. lubię pomadki z tej firmy,ale tej jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z Catrice jest lub była podobna tyle, że nie miała drobinek ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że nie daje koloru, chociaż lekkiego, cukierkowego. Byłaby wtedy idealna!

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda, że koloru nie daje żadnego ;/

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger