Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Perfecta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Perfecta. Pokaż wszystkie posty
Perfecta Skin Drink Virgin Mojito- energetyzujący żel-scrub do twarzy

Perfecta Skin Drink Virgin Mojito- energetyzujący żel-scrub do twarzy

Majowa paczka od BLOGmedia, pełna kosmetyków Dax, Perfecta, Yoskine i Celia, zachwyciła mnie zawartością. Sama nie wiedziałam od czego zacząć. A finalnie zaczęłam od najbardziej przyciągających wizualnie i zapachowo kosmetyków. Padło więc na Perfectę. Masło do ciała Sorbet Gruszkowy już recenzowałam w tym miejscu. Przyjdzie jeszcze czas na peeling z linii Sorbet Gruszkowy , ale dziś coś mega energetycznego. W pierwszej chwili myślałam, że to peeling do ciała. Dopiero po przyjrzeniu się butelce na zdjęciach które zrobiłam, okazało się, że to produkt przeznaczony do twarzy. Jak się spisuje? Przekonajcie się najpierw czytając moją opinię, a potem decydując czy warto go kupić i wypić to Mojito.

Największe buble kosmetyczne 2014 roku/Ania

Największe buble kosmetyczne 2014 roku/Ania

Hej ;]

Kosmetyki, tak jak inne produkty, sprzęty czy przedmioty, mogą być doskonałe, przeciętne lub beznadziejne. Ja w swoich ocenach stosuję taką kategoryzację i sądzę, że warto mówić o każdej grupie. Przedstawiłam już kosmetyczne hity w pielegnacji, czyli produkty pielęgnacyjne najlepsze w mojej ocenie oraz hity wśród kosmetyków kolorowych. Jest to moje subiektywne zdanie, dlatego pewnie część z Was będzie je podzielać, a część zupełnie się z nim nie zgadzać. Oczywiście przyjemniej wspominało mi się hity ubiegłego roku, ale o bublach też chcę powiedzieć. Może dzięki temu ktoś z Was ustrzeże się przed ich beznadziejnym działaniem :)


Ulubieńcy 2014 Nat - pielęgnacja

Ulubieńcy 2014 Nat - pielęgnacja

Witajcie ;)!

Początek stycznia to idealny czas na podsumowanie minionego roku. Mieliście okazje poznać już ulubione kosmetyki do pielęgnacji Ani, zapraszam więc na swoje ;). Ograniczyłam się do wytypowania dziesięciu produktów. Uznałam, że to najlepsze rozwiązanie i pozwoli mi na wyłonienie perełek. Ich kolejność jest zupełnie przypadkowa. No to go! ;).


Eco Hysteria- masło do ciała owocowa guma balonowa!

Eco Hysteria- masło do ciała owocowa guma balonowa!

Hej ;]

Dzisiaj będzie tu bardzo słodko i różowo za sprawą wspaniałego masła od Eco Hysteria. Choć nie jest to końca moja stylistyka to muszę przyznać, że opakowanie naprawdę przyciąga wzrok i jest wyjątkowo kobiece. Trochę w stylu barbie, ale moim zdaniem tak wyróżniający się design to wyłącznie plus produktu. Czy słodkie opakowanie kryje w sobie dobrej jakości masło? Czy poza etykietą warto też zwrócić uwagę na zawartość plastikowego słoiczka? Odpowiedzi szukajcie dalej.


Perfecta Pina Colada- cukrowy peeling do ciała i moja hipsterska opinia

Perfecta Pina Colada- cukrowy peeling do ciała i moja hipsterska opinia

Hej ;]

Recenzja tego peelingu pojawiła się na wielu blogach z uwagi na to, że został on rozesłany wielu testerkom, które zgłosiły się do testowania na fanpage'u Perfecty w lipcu. Zapoznałam się ze sporą ilością z tych opinii i według moich spostrzeżeń dominują te pozytywne. Peeling Pina Colada podbił serca blogerek, które mianują go uzależniającym cudem, a w moim przypadku jest odwrotnie. Marginalnie, ale pojawiły się też opinie podobne do mojej, którą dziś chciałabym się podzielić. Niestety, dla mnie poniższy produkt okazał się kosmetycznym bublem, którego Wam nie polecam. A dlaczego? Zapraszam do lektury.


Jak w miesiąc przybyło mi prawie 40 kosmetyków, czyli nowości lipcowe.

Jak w miesiąc przybyło mi prawie 40 kosmetyków, czyli nowości lipcowe.

Hej ;]

Już druga połowa sierpnia i dopiero zebrałam się żeby stworzyć post o lipcowych nowościach :). Nie wiem czy miałam w życiu miesiąc tak obfity w wizyty kurierów i listonosza jak lipiec. Kosmetyków przybyło mi mnóstwo, a pierwsze zdjęcie nie zawiera wszystkich, bo się nie zmieściły :) Łącznie naliczyłam 37 nowości od początku do końca lipca. Masakra! Nie wynika to oczywiście z żadnego nałogu kupowania- po prostu nałożyły się na siebie wysyłki w ramach współpracy, spotkanie blogerek, zakupy, wygrane i prezenty. Skład lipcowych nowości dokładnie rozpiszę dla Was poniżej, więc zapraszam. 

Ulubieńcy lipca / Nat

Ulubieńcy lipca / Nat

Witajcie ;)!

W tym miesiącu trochę spóźnieni, ale są;) Ulubieńcy lipca. Jesteście ciekawi jakie produkty przypadły mi do gustu w lipcu? Zdecydowanie przeważa pielęgnacja. Znalazł się tylko jeden produkt do makijażu. Natomiast już teraz mogę Wam zdradzić, że kolejnych ulubieńców podbije kolorówka ;). Zapraszam na post! 


Perfecta Dekoder Genów Młodości- krem matujący 25+

Perfecta Dekoder Genów Młodości- krem matujący 25+

Hej ;]

Chciałabym podzielić się z Wami opinią z kremie, który dostałam do testowania w ramach akcji "Perfekcyjne Testerki Perfecty". Nazwa jaka jest każdy widzi, akurat mnie się niezbyt podoba :). Nie nazwa jest jednak w centrum mojego zainteresowania, a krem, który widzicie poniżej. Przeznaczony jest dla osób 25+, a jego działanie ma być matujące. Zobaczmy czy rzeczywiście takie jest.

Grudniowe denko/ Nat

Grudniowe denko/ Nat

Witajcie ;)!

Zapraszam Was na szybkie podsumowanie zużytych przeze mnie w grudniu kosmetyków. Obecnie przebywam w Szklarskiej Porębie. Jeśli jesteście ciekawi co porabiam to zapraszam na Instagram, gdzie znajdziecie zdjęcia z mojego wypoczynkowego pobytu. Przejdźmy do sedna.


Standardowo zużyłam mój ulubiony płyn micelarny do demakijażu z BeBeauty. To moje ente opakowanie i na pewno nie ostatnie. Spisuje się rewelacyjnie, nie podrażnia moich wrażliwych oczu i przede wszystkim dobrze zmywa makijaż. Czego chcieć więcej za tę przyjemnie niską cenę ;).

 

Bardzo lubię płukankę octową o zapachu malinowym do włosów. Tym razem miałam wersję od firmy Marion. Jest znacznie tańsza niż Yves Rocher, a działanie ma dokładnie to samo. Dzięki niej moje włosy są bardzo przyjemne w dotyku, nie plączą się i ładnie się błyszczą. Teraz przez miesiąc będę miała od niej przerwę, tylko chwilową i wracam do jej użytkowania. 

 

Wykończyłam bardzo gęsty krem do rąk z Cien. Dostępny jest on w Lidlu za niecałe 4zł. Na czas zimy to bardzo fajny krem, który dobrze nawilży i zadba o nasze dłonie. Na opakowaniu napisane jest, że starcza na około 200 użyć, ale uważam, że wystarczył na znacznie dłużej. Możecie przeczytać o nim więcej w tym poście.

 

W ekspresowym tempie zużyłam podkład Revlon Colorstay. Jak dla mnie wydajność tego podkładu jest tragiczna. Wykończyłam go w około miesiąc. Od razu muszę zaznaczyć, że nie brałam go w za dużych ilościach i używałam go tylko przy pomocy palców. Nie sądzę, że szybko po niego sięgnę. 

 

Krem do stóp Organique niestety nie przypadł mi do gustu. Jak dla mnie miał zbyt ziołowy, mocny zapach. Był drażniący i nieprzyjemny. Na pewno do niego nie wrócę. Zużyłam z wielką niechęcią i cieszę się, że już nie muszę się z nim męczyć.


Uwielbiam słodkie zapachy peelingów. Czekolada od Perfecty to fenomenalny zapach dokładnie odzwierciedlający zapach czekolady. Zużyłam go z ogromną przyjemnością i jestem przekonana, że wrócę do peelingów tej firmy, ale spróbuję innych wersji zapachowych. Zdecydowanie polecam.


Zużyłam również płyn do soczewek, który jest najlepszy dla moich oczu. Jako jedyny nie powoduje powstawania mgły na oczach. Mój zdecydowany ulubieniec ;). Jeśli ktoś nosi soczewki, a nie próbował tego płynu to zdecydowanie polecam.


Jak co miesiąc moje denko liczy około 6-7 produktów;P ciekawe czy kiedyś uda mi się tę liczbę przekroczyć ;). 

Denko czerwcowe

Denko czerwcowe

Witajcie :)

Dziś po raz pierwszy na naszym blogu pojawia się post w ramach projektu denko i mam nadzieję, że będziemy Wam odsłaniać nasze denka regularnie co miesiąc :) Nie jest tego tak dużo jak u niektórych z Was, ale zawsze coś. Zapraszam.


Produkty, które zużyłam:

1. Perfecta Extra Slim- serum antycellulitowe

Jak wiadomo pod lupę można brać jedynie właściwości wygładzające, bo antycellulitowe działanie jest jak u wszystkich balsamów zerowe. Faktycznie wygładza, ujędrnia i działa chłodząco. Ma lekką konsystencję, ale po posmarowaniu jest nieco tłusty. Przy aplikacji dwa razy dziennie wystarczył na miesiąc. Raczej do niego nie wrócę, ponieważ teraz wypróbowałam żel antycellulitowy Tołpa i jest dużo lepszy(choć ponad 10 zł droższy)



2. Ziaja- krem do rąk i paznokci, kozie mleko

Jeśli macie ochotę przeczytać o tym, jak i o innych kremach do rąk to zapraszam tutaj. Krem wyróżnia się bardzo ciekawym zapachem. Nawilża dość dobrze, choć odkryłam już o wiele lepsze kremy. Być może do niego wrócę z racji niskiej ceny.



3. Iwostin Purritin- żel do mycia twarzy

Żel przeznaczony do cery tłustej, ze zmianami trądzikowymi, ale również wrażliwej i alergicznej. Jego główną zaletą jest niesamowita wydajność, bo dzięki pompce korzystałam z niego bardzo długo. Jest delikatny, nie zawiera mydła, działa antybakteryjnie, przeciwzapalnie i przeciwgrzybiczo, reguluje sebum. Na pewno nie wysusza skóry i jest naprawdę delikatny. Zapach jest neutralny, choć widziałam, że niektórzy określają go jako "obrzydliwy" :) W ogóle się z tym nie zgadzam i polecam go do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej. Dostępny w aptekach. Polecam!


4.Bioderma Sensibio H2O- płyn micelarny

Płyn Bioderma Sensibio przeznaczony jest do cery wrażliwej i służy do oczyszczania twarzy i demakijażu oczu. Jest bardzo łagodny, bezzapachowy i świetnie usuwa makijaż, także wodoodporny. Ze wszystkich płynów jakie używałam jest zdecydowanie najlepszy. Doskonale zmywa, a jednocześnie nawilża i łagodzi. W ogóle nie podrażnia i nie szczypie. Cena normalna to około 40 zł za 250 ml, ale miałam to szczęście, że w drogerii Cosmedica kupiłam za 40 zł aż 500 ml :) Niestety płyn się skończył i aktualnie używam Bourjois, z którego jestem bardzo zadowolona choć jest znacznie tańszy niż Bioderma Sensibio. Za Biodermą jednak tęsknię !:) Genialny produkt!


To by było na tyle jeśli chodzi o moje czerwcowe denko :) Ciekawe ile uda mi się uzbierać w przyszłym miesiącu ;]





Pielęgnacyjny duet

Pielęgnacyjny duet



Przyszedł czas na post, w którym przedstawię wam mojego pielęgnacyjnego ulubieńca! ;) Zbliżył nas do siebie czysty przypadek, a decyzję o jego zakupie przypieczętowała bardzo korzystna promocja w Super Pharm.  Jak myślicie, który to? ;)



La Roche- Posay Effaclar z wodą termalną z La Roche- Posay. 

Jest to oczyszczający żel do skóry tłustej i wrażliwej. Bez mydła. Producent na opakowaniu informuje nas, że Effaclar żel łagodnie oczyszcza skórę tłustą i trądzikową. Zawiera składniki myjące odpowiednio dobrane do skóry wrażliwej. Skutecznie eliminuje zanieczyszczenia i nadmiar sebum pozostawiając skórę czystą i odświeżoną. 


Mogę was zapewnić, że jest to żel łagodny – do skóry wrażliwej. Nawet gdy dostanie się do naszych oczu nie robi im krzywdy. Dla mnie jest to niezmiernie ważne, gdyż moje oczy są bardzo wrażliwe ze względu na codzienne noszenie soczewek kontaktowych. 

Żel ten jest bezzapachowy.  Producent zaleca nam aby nałożyć żel na nasze zwilżone dłonie i dopiero powstałą pianę nanieść na twarz. Piana ma kremową konsystencję, co jest bardzo miłe dla naszej twarzy. Twarz po zmyciu żelu jest aksamitna w dotyku i czuć, że jest ona odświeżona.


Nie stosuję tego produktu do demakijażu. Używam go jako uzupełnienie po umyciu twarzy płynem micelarnym z Biodermy. 

Jak już pisałam wcześniej zachęciła mnie do jego zakupu promocja w sklepie. Pierwotna jego cena to około 40zł. Żel ten został przeceniony na 25zł a jak się okazało przy kasie, dla posiadaczy karty klienta Super Pharm kupiłam go za całe 19,90 ;).  W opakowaniu mamy 200ml żelu. Bardzo często jest też dostępny, przynajmniej w moim przypadku w personalizowanych kuponach rabatowych dostępnych z kartą klienta.

Jak dla mnie to produkt na 10 punktów!!!

Drugim produktem, którego używam do pielęgnacji swojej twarzy jest żel do mycia twarzy z mikrogranulkami z Perfecty.  Peeling wygładzający z minerałami morskimi i lilią wodną. 


Polecany jest do każdego typu skóry, dla osób w każdym wieku. Jest to produkt do codziennej pielęgnacji.  Ja jednak stosuję go raz w tygodniu, zazwyczaj w weekend aby pozbyć się martwego naskórka czy odblokować pory.  Po użyciu tego peelingu używam zawsze maseczki do twarzy. 

Żel ten jest dla mnie wystarczający. Ma małe granulki, które nie „rysują” nam twarzy, jak to bywa w przypadku peelingu gruboziarnistego. Nie powoduje zaczerwienień, skóra jest gładka i przyjemna w dotyku.  Nie jest też kosmetykiem zachwycającym czy niezastąpionym, myślę, że można znaleźć inne dobre peelingi. Sama, gdy tylko go skończę poszukam czegoś nowego. Ten jest po prostu dobry. 

Dostępny jest w każdym Rossmannie. Nie pamiętam dokładnie jego ceny, ale na pewno nie kosztuje nie więcej niż 15zł za 150ml produktu. 

Moja ocena:  8/10

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger