beGlossy Frozen Queen grudzień 2016

Końcówka roku zawsze jest okresem, kiedy grafik jest mocno napięty. Bieganie po sklepach lub przewijanie stron w poszukiwaniu prezentów dla rodziny i przyjaciół, kupowanie ozdób świątecznych, planowanie potraw, organizowanie sylwestra (a więc i stroju)  oraz cała reszta. To wszystko mocno pochłania nas w grudniu. Do tego dorzucić obowiązki zawodowe, zajęcia po pracy, egzaminy i treningi. Moja końcówka roku jest bardzo intensywna. Na szczęście znowu przyszedł piątek, kiedy kurier doręczył mi do biura pudełko beGlossy, tym razem w pięknej, delikatnej, zimowej szacie graficznej. Wyjątkowo podoba mi się jego wykonanie i nabłyszczone wykończenie. W środku wszystko pasujące do reszty, szara wstążka i bibułka. Detale, a tak istotne dla odbioru! Nawet tytułowa Królowa Śniegu znalazła się w środku, na karcie z listą produktów.


Moją uwagę zwróciło to, że grudniowa wersja boxa jest wypchana kosmetykami po brzegi. Kiedy chciałam włożyć je z powrotem, musiałam odpowiednio poukładać, aby się zmieściły. Od razu zobaczyłam, że jest to pudełko dla mnie, bo są w nim miniaturki kosmetyków świetnej jakości, a nie pełnowymiarowe zwyklaki. 


1. Mokosh- ujędrniające serum pomarańczowe do pielęgnacji twarzy

Produkt pełnowymiarowy

69 zł/ 12 ml

Top of the top, czyli najmocniejszy punkt pudełka. Swoją ceną już przewyższa wartość pudełka. Serum jest naturalne i już tylko jego obecność skłoniłaby mnie do zakupu Frozen Queen. Buteleczką w brązowym kolorze przez chwilę przypominało mi olejek makadamia od Yasumi, który znalazł się w edycji beGLOSSY beYOUtiful z października. Olejek swoją drogą już kończę, a recenzja niebawem. Nie miałam jeszcze przyjemności z marką Mokosh, a wielokrotnie chciałam w końcu ją odkryć. Fajnie, że znowu mogę poznać coś nowego. Serum pachnie przesłodko i świeżo. Mam nadzieję, że rzeczywiście ujędrni i odżywi moją cerę. Za dość wysoką cenę powinno działać dobrze. 


2. Aube Epidermal Growth Factor Renaissance- serum pod oczy

Produkt pełnowymiarowy

49.90 zł/15 ml

O Aube pierwsze słyszę. Sprawdziłam, że kilka kosmetyków do twarzy znajdziemy w ofercie Rossmanna. Właśnie dlatego, że nie mam pojęcia o marce, jestem bardzo ciekawa produktu. Kolejna nowość, o której nie słyszałam, co daje mi entuzjazm do testowania. Dodatkowo lubię i stosuję produkty dbające o okolice pod oczami, co jest kolejnym plusem. 


3. Uriage- duet krem do rąk Bariederm i maseczka Roseliane

Produkty miniaturowe

Pięknie wygląda taka miniaturowa kosmetyczna z maleńkimi tubkami wewnątrz. Uriage to marka znana i lubiana przeze mnie. Wszystko co miałam, okazywało się rewelacyjne. Wypróbuję kolejne dwa kosmetyki, a kiedyś być może je kupię. Krem do rąk to idealny strzał jeśli chodzi o porę zimową. Zawsze się przyda w torebce. 


4. Pantene Pro-v- 1 minute wonder ampoule

Produkt pełnowymiarowy

4.99 zł/15 ml

Oczywiście Pantene jako marka drogeryjna, powszechnie dostępna, jest mi doskonale znana. Ciekawi mnie jednak efekt na włosach po takiej jednorazowej ampułce. Lubię takie wynalazki i pewnie zastosuję ją przed kolacją w restauracji, która czeka mnie już w poniedziałek. Zobaczymy czy faktycznie jest magiczna :). 


5. Got2b Powder'ful- puder do włosów nadający objętości

Produkt pełnowymiarowy

18.99 zł/ 10 g

Choć nigdy nie stosowałam, nie wykluczam, że zacznę. Kiedyś wystrzegałam się suchego szamponu, a teraz mi się zdarza, więc i puder może znajdzie swoje momenty. Jestem bardzo ciekawa czy rzeczywiście z oklapniętych włosów nagle zrobi pełną objętości fryzurę. 


Prezenty 🎅🎁

6. Marc Jacobs Decadence Divine- próbka zapachu

Już dziś spryskałam się nim w pracy, dzięki czemu w pomieszczeniu unosił się intrygujący zapach. Nie wiem czy zdecydowałabym się na zakup, bo jest to coś nie do końca wpisującego się w mój ideał zapachu. Ideale są Armani Si lub Marc Jacobs Daisy Dream. Decadence Divine na pewno są ciekawe i niezmiernie oryginale. A opakowanie pełnowymiarowe w kształcie torebki po prostu szałowe :).


Na koniec trzeci produkt Schwarzkopf w tym beGLOSSY.

7. Schwarzopf live pastel spray- Candy Cotton

Produkt Pełnowymiarowy

20.99 zł/125 g

Koloryzujący spray do włosów blond. Ja w sumie takie już poniekąd posiadam, ale nie jest to blond jasny, a połączenie blondu ze złocistym brązem. Chyba nie skusiłabym się na spryskanie włosów różowym sprayem. Szkoda byłoby mi niszczyć włosy jakąś różową miksturą i ryzykować ośmieszenie. Być może jakaś blondynka zechce jednak nadać na sylwestra swoim włosom nieco koloru. Moja wersja jest różowa, ale jest też Baby Blue i Pastel Apricot.


A zatem: 5 podstawowych produktów, z czego 4 pełnowymiarowe i 2 prezenty, w tym 1 pełnowymiarowy, z którego akurat ja nie skorzystam. Poza sprayem, wszystko zużyję z ogromną ciekawością i chęcią. Poza kosmetykami także zniżki, m.in. na genialny peeling kawowy Body Boom, który już wykończyłam. 


Porządna wartość, prezenty, ciekawe, mniej znane marki, coś naturalnego i coś z wyższej półki. Zapach, pielęgnacja twarzy i włosów. Nowość na rynku polskim i coś odważnego. Różnorodność i spójność zarazem. To słowa klucze opisujące grudniowe pudełko Frozen Queen. Uważam tę edycję za wyjątkowo dopracowaną pod kątem zawartości i designu. Cieszę się, że nie ma tu oczekiwanych w edycji świątecznej balsamów piernikowo-pomarańczowo-karmelowych. 

Wartość pudełka: około 168 zł - naprawdę WOW.
Ocena: 6/6

Zdecydowanie lepiej niż miesiąc temu. Porównajcie sobie tę wersję z listopadowym Girl's Night Out with Zmalowana. A grudniowy box możecie kupić sobie jako prezent pod choinkę tutaj.



Liczę na to, że w kolejnych edycjach będą pojawiały się następne produkty Mokosh, tak jak mojej ulubionej marki Yasumi. Dzięki BeGLBOSSY poznałam już kilka kosmetyków, do których będę wracać. Przejrzałam stronę Mokosh i największą ochotę miałabym na coś z serii Melon z ogórkiem. Brzmi apetycznie i świeżo, prawda? 


7 komentarzy:

  1. Nie znam praktycznie nic z tego pudełeczka.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam ten puder do zwiększania objętości, ale jakoś boję się do niego podejść.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa zawartość pudełka

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten puder jest dość specyficzny, także uważaj z dozowaniem produktu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Serum Mokosh miałam i było naprawdę super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tego serum Mokosh jestem bardzo bardzo ciekawa. Ogólnie pudełko moim zdaniem na bardzo duży + ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger