ECO LAB- krem do rąk odmłodzenie i odżywienie z werbeną i rozmarynem
Hej ;]
W niedzielne, mikołajkowe popołudnie chciałabym opowiedzieć Wam o kremie, który ratuje moje dłonie przed skutkami ubocznymi niskiej temperatury. Co prawda od tygodnia mamy znaczne ocieplenie, ale do tego czasu pogoda zdążyła zrobić ze skórą moich rąk trochę niedobrego. Na szczęście znacznie mniej niż każdego poprzedniego roku. A to za sprawą kremu ECO LAB, o którym mowa. Zapraszam do przeczytania.
Od producenta:
- Krem do rąk - zawiera ponad 98,5 % składników pochodzenia roślinnego.
- Wchodzące w skład kremu składniki: – organiczne masło shea, olej rozmarynowy, ekstrakt werbeny, prowitamina B5 - odżywiają, nawilżają, ujędrniają, wygładzają i odmładzają skórę rąk.
Zapach:
Prawdę mówiąc nie spodziewałam się tego, że zapach kremu będzie dla mnie atrakcyjny. Widząc rozmaryn i werbenę w składzie, nie oczekiwałam, że mi się spodoba. Tego typu aromaty nie są moimi ulubionymi. Wolałabym raczej coś czekoladowego, orzechowego lub karmelowego. Przekonana jednak o skuteczności takich kosmetyków, zdecydowałam się na jego wybór no i okazuje się, że zapach jest całkiem całkiem. Naturalny, roślinny i bardzo świeży. Dla mnie pachnie trochę jak liście :).
Konsystencja:
Odpowiednia jeśli chodzi o moje preferencje. Oznacza to tyle, że krem jest treściwy, nie leje się i wchłania błyskawicznie.
Dostępność:
Krem można kupić w sklepie Skarby Syberii. Chwilowo niedostępny, ale mam nadzieję, że wkrótce znowu się pojawi.
Cena:
15,90 zł/100 ml
Moja opinia:
Pod koniec września podzieliłam się z Wami moją opinią o scrubie do twarzy marki ECO LAB. Byłam nim zachwycona, dlatego ponownie polecam recenzję Waszej uwadze. Możecie o nim poczytać tutaj. Jak się okazuje, krem do rąk firmie EL również się udał. Pomimo zapachu, który nie znajdzie się na liście moich ulubieńców, jakościowo jest zdecydowanie na topie. Rewelacyjna konsystencja, szybka wchłanialność i przede wszystkim genialny efekt na skórze. Dłonie są już w chwilę po użyciu miękkie i idealnie gładkie, choć chwilę wcześniej skóra była szorstka i nieprzyjemna w dotyku. Po dłuższym używaniu miejcowe przesuszenia, z którymi co roku się zmagam, znikają całkiem. Świadczy to tylko o tym, że kremdziała równiez długofalowo, a nie tylko doraźnie. Po wsmarowaniu odczuwam naprawdę duży komfort i ulgę, a mogę robić to kiedy chcę, ponieważ po kilkudziesięciu sekundach produkt wchłania się całkowicie. Pozostawia miękkość, ale nie lepkość i tłustość. Możemy szybko wkładać rękawiczki bez obaw :) W dodatku krem ma bardzo dobry skład, a masło shea o silnym działaniu nawilżającym i zmiękczającym znajduje się już na drugim miejscu listy. W zasadzie nie znajduję minusów. Polubiłam go bardzo i gdyby miał coś wspólnego z jadalnymi zapachami, byłby perfekcyjny.
Plusy:
- dobra konsystencja
- skład
- wydajność
- szybkie wchłanianie
- pozostawia komfort
- skóra miękka, gładka, nawilżona dogłębnie
Minusów brak. Zapach to kwestia gustu i upodobań w tej kwestii.
Jakie są Wasze ulubione kremy do rąk? Macie jakieś ulubione czy wciąż poszukujecie?
Chyba się za nim rozejrzę.
OdpowiedzUsuńOdkąd poznałam mydła w płynie z Yope, o zapachu Werbeny, od tej pory każdy produkt z jej dodatkiem jest niezwykle kuszący. To najpiękniejszy zapach pod słońcem!
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Nie znam tej firmy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kremy, które sie szybko wchłaniają:)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńMiałam krem z Eco Lab, ale zapach był za bardzo intensywny.
OdpowiedzUsuńTego kremu nie znam ale chętnie to zmienię po Twojej opinii ;)
OdpowiedzUsuń