Bielenda- wyszczuplający peeling solny do ciała orchidea i algi laminaria

Hej ;]

Pozbywanie się martwego naskórka jest ważne o każdej porze roku. Z peelingami mam już tyle doświadczeń, że mogłabym o tym napisać jakiś artykuł :) Miałam ich ogromną liczbę, a wśród nich przewijały się hity i buble. Te okropne zazwyczaj otrzymywały miano bubla przez nadmiar parafiny i tłusty film, który pozostawiały. Te genialne pięknie pachniały, były absolutnie nieparafinowe i dobrze peelingowały skórę. Jaki jest peeling solny od Bielendy? O tym za chwilę.

Od producenta:

Wyszczuplający peeling do ciała wykorzystuje niezwykłe właściwości roślin rytualnych Polienzji – aktywnie nawilża, regeneruje i ujędrnia skórę. Ciało odzyskuje niezwykłą miękkość, gładkość i sprężystość. Intensywny, pobudzający i świeży aromat mleczka wspomaga siły witalne, dodaje energii i poprawia samopoczucie. Zawiera BIO OLEJEK KOKOSOWY – NATURALNE ŹRÓDŁO MŁODEJ SKÓRY. O piękno Twojej skóry zadbają ORCHIDEA i ALGI LAMINARIA – znane z właściwości wyszczuplających, przyspieszających przemianę materii, wspomagających spalanie tkanki tłuszczowej, oczyszczającej z toksyn, poprawiającej jędrność i napięcie skóry. 

Skład:


Parafina znajduje się na drugim miejscu, zaraz za solą. Składniki, które wymienione są na opakowaniu, czyli ekstrakt z orchidei, puder z alg laminaria oraz olej kokosowy zaczynają się od 7 miejsca w składzie. 

Opakowanie:

Peeling znajduje się w plastikowym, zakręcanym słoiku wyposażonym w dodatkowe zabezpieczenie. Pojemność to 200 ml. 

Zapach:

Jest specyficzny. Trochę kwiatowy, trochę jak kosmetyki o zapachu morskim, Nie jest ideałem, ale nie jest też nieprzyjemny,


Konsystencja:

Peeling jest na pozór dość zbity, ale kiedy zanurzymy w nim dłoń, okazuje się, że jest miękki. Drobinki są malutkie- w końcu to peeling solny. Czuć tę nieszczęsną parafinę, ale nie aż tak jak w Pina Coladzie Perfecty. Ta konsystencja jest dużo lepsza i znośna.


Dostępność:

Rossmann, Hebe.

Cena:

Około 15 zł


Moja opinia:

Po strasznych doznaniach z poprzednim peelingiem potrzebowałam czegoś lepszego. Peeling Bielendy różni się przede wszystkim tym, że jest solny, a nie cukrowy. Pod tym względem nie mam preferencji, bo dobry peeling ma być po prostu dobry i nie liczy się dla mnie pod jaką postacią kryją się drobinki. Idealnie byłoby gdyby peeling Bielendy pozbawiony był parafiny, ale niestety jest ona już na drugim miejscu. Ostatnio przejrzałam w drogerii wszystkie składy peelingów i parafiny nie miał chyba tylko jeden. Mimo tego, że tutaj jest ona na drugim miejscu, konsystencja nie jest zła. Zdzierakiem jest dość dobrym i fajnie się nim masuje. Nie odpada od skóry kiedy wykonujemy masaż na stojąco pod prysznicem. Ugla! Po spłukaniu oczywiście tłusty film jest, ale jest on delikatny i nie mamy lepkiej, obrzydliwej skóry jak po moim poprzedniku. Jest to efekt znośny i nie muszę się po nim obmywać. Skóra jest wygładzona i miękka. Zapach jest, jak już wyżej wspomniałam, ciekawy i dość dziwny. Porównałabym go do morskiego i ciut kwiatowego. Temu produktowi daleko do ideału, ale jest naprawdę przyzwoity. Myślę, że dla osób, które nie mają takiego wstrętu do parafiny w peelingach jak ja, będzie on bardzo dobry i zadowalający. 


Plusy:

  • dobre zdzieranie
  • interesujący, niebanalny zapach
  • nie zostawia okropnie tłustej skóry, jedynie delikatny filtr
  • skóra gładka, miękka
Minusy:
  • parafina na drugim miejscu, składniki wymienione na opakowaniu dużo dalej



Jaki jest Wasz ulubiony peeling? Jeśli znacie konkretny, podajcie swój hit w komentarzu.



21 komentarzy:

  1. Lubię kosmetyki Bielendy, ja też mam duże doświadczenie z peelingami i faktycznie bywa z nimi różnie... Ale chyba chętnie się na niego skuszę, cena też zadowalająca więc czemu nie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam, zuzyłam ale zapach mi nie podszedł..

    OdpowiedzUsuń
  3. on jest okropny. Nigdy nie miałam gorszego peelingu. U mnie zostawała tona parafiny, plus dodatkowo śmierdziało okropnieeeeee

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie używam peelingu z Tutti Frutti i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W peelingach akurat parafina mi nie przeszkadza :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja do konca nie mam zaufania do bielendy :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam, ale jeśli wpadnie w moje ręce to dam mu szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam go ale w innej wersji zapachowej;) jestem ciekawa jak się u mnie spisze;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam, że jest beznadziejny. Ja mam czerwony :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O nie, jak zostawia film to nie dla mnie. Tłustą warstwę po peelingu znoszę tylko w postaci nawilżających olejów...

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie się nawet podobał, mimo że jest solny i z parafiną. Niby słabo zdzierał, ale nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego przyjemnie mi się go używało. Jakoś tak, jest peelingiem jakich (przynajmniej) staram się unikać, a mimo to był fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba poszukam go w drogeriach, bo mój obecny peeling już się skończył :)

    OdpowiedzUsuń
  13. czeka w zapasie... ale mam mieszane uczucia co do niego...

    OdpowiedzUsuń
  14. będzie u mnie recenzja za kilka dni i to totalny bubel :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie bublem jest Perecta Pina Colada, a Bielenda choć jest bardzo średnia to wypada przy tamtym lepiej, dlatego bublem jej nie nazywam. U mnie nie oblepia skóry i peelinguje, ale każdy ma inne odczucia.

      Usuń
    2. nie używałam tego z Perfecty ale z Bielendy peelingi uwielbiałam kiedyś teraz jest dla mnie bublem który nie peelinguje,pozostawia tłusty film roluje się podczas wycierania, szczypie,podrażnia ughh no bubel no ..

      Usuń
    3. O kurcze to naprawdę masakra u Ciebie. Ja tak nie mam, ale właśnie z Perfectą tak było, więc wiem jak to irytuje. Może peelingi Bielendy bardzo się różnią między liniami, bo tych jest kilka. Z Professional są cudowne, ale tych nie dostaniemy w drogeriach.

      Usuń
  15. nie miałam, ale raczej nie sięgnę po niego w przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja osobiście uwielbiam peelingi Bielendy ;) miałam wersję zieloną i awokado, a ten wyszczuplający czeka w zapasach ;)
    Lubię zapach tej serii, jest odświeżający i "chłodzący" :) idealny po ciężkim dniu.

    OdpowiedzUsuń
  17. Tego peelingu nie miałam, ale zapachy mi odpowiadają, więc może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger