Himalaya Herbals - delikatny tonik

Himalaya Herbals - delikatny tonik

Himalaya Herbals to producent znany mi już z kilku produktów, z których działania byłam zadowolona ze względu na delikatne, łagodne działanie i dużą wydajność. Ulubieńcem była zdecydowanie pianka myjąca do twarzy. Dawno temu (kwiecień 2019) w ShinyBox trafił się tonik przeznaczony do cery suchej i wrażliwej. Nastawiłam się na coś bardzo łagodzącego i kojącego podrażnienia. Miesiące używania zweryfikowały. Jakie wnioski?


Od producenta:

Opracowany specjalnie dla suchej i wrażliwej cery. Łagodny, bezalkoholowy tonik delikatnie usuwa zanieczyszczenia i ściąga pory bez przesuszania skóry. Lukrecja ma naturalne właściwości ściągające - zamyka pory, bazylia azjatycka koi i ochrania, a ogórek odświeża i chłodzi, pozostawiając skórę miękką, ukojoną i odświeżoną


  • lukrecja - ma naturalne właściwości ściągające- zamyka pory
  • bazylia azjatycka - koi, chroni i odświeża,
  • ogórek - odświeża i chłodzi, pozostawiając skórę miękką, złagodzoną i odświeżoną.
Nie mam nic do zarzucenia opakowaniu, które jest wygodne, łatwo się otwiera, nie zacina i wszystko się tutaj zgadza. Wizualnie też przyciąga wzrok. Pachnie bardzo delikatnie i pudrowo, więc to uznałam za zdecydowany atut. Używałam go pełne 2 miesiące, co uważam za wynik dobry. Przejdźmy jednak do działania. 


Po aplikacji na skórę, przez chwilę odczuwalne jest przyjemne uczucie ukojenia i chłodu. Cera jest miękka, przyjemna w dotyku. Po dłuższej chwili, zanim zdążę nałożyć krem pod oczy i na pozostałą część twarzy, zaczęłam odczuwać delikatne pieczenie. Nie było to komfortowe i nie wiem z czego wynikało. Niestety, powtarzało się za każdym razem. Po nałożeniu kremu uczucie to znikało. W ostatnim czasie moja cera uległa też dużym zmianom i nagle okropnie mnie wysypało. Nie mogę w 100% powiązać tego z tonikiem, ale kto wie. Nic innego nie jestem w stanie o nim powiedzieć, bo powinien o prostu tonizować cerę. 


Bardzo mieszane uczucia pojawiły się u mnie w związku z tym tonikiem. Uczucie pieczenia wzbudziło we mnie wątpliwości. Tonik kosztuje około 16 zł/200 ml. Kosmetyki Himalaya Herbals dostępne są w Hebe oraz drogeriach internetowych. 



Tajska rozkosz z Sabai Thai - scrub cukrowy do ciała

Tajska rozkosz z Sabai Thai - scrub cukrowy do ciała

Wpadam dziś tu z bardzo ciekawym, raczej niszowym produktem, który otrzymałam w listopadowym BeGlossy - jednym z moich ulubionych w zeszłym roku. Jego pełną zawartość pokazywałam już tutaj. Przez cały grudzień i styczeń korzystałam ze scrubu i została mi już końcóweczka, dlatego pora na opis wrażeń. Wiązałam z nim spore nadzieje i byłam podekscytowana odkryciem marki, której wcześniej nie kojarzyłam. 


Od producenta:

Sabai Thai  Peeling Jaśminowy do Ciała to aromatyczny peeling z dodatkiem jaśminu, zawiera ekstrakty z ziół i naturalne składniki. Wyciąg z Wąkroty Azjatyckiej (Centella Asiatica) wraz z Masłem Shea i Aloes pomagają w gojeniu uszkodzonej skóry, utrzymując zdrowy koloryt i elastyczność. Wyciąg z Tamaryndowca to naturalny środek złuszczający o właściwościach tonizujących, który zapewnia doskonałe złuszczanie skóry poprzez usuwanie martwych komórek , pozostawiając skórę gładką i promienną.


Widać, że skład nie jest w 100% idealny, ale jednak mamy tu wyciąg z wąkroty, tamaryndowca i aloes. Peeling choć cukrowy, ma bardzo maleńkie, ledwo wyczuwalne drobinki i nie jest w ogóle ostry. Baza ma konsystencję maślaną, przez co po użyciu trzeba go spłukiwać ciepłą wodą i dobrze zetrzeć. Peeling daje nam przyjemność w trakcie kąpieli, ma delikatny pudrowo-maślany zapach. Po takim masażu, skóra jest miękka, natłuszczona i gładka. Polubiłam go i używam minimum raz w tygodniu.  Warto wspomnieć, że jest też bardzo wydajny, bo niewielka ilość wystarcza na masaż wielu partii ciała.


Kosmetyki Sabai Thai to szeroka gama kosmetyków, bo poza scrubem mamy także balsam do ciała, krem do masażu, krem do rąk, krem do stóp, maseczki, peeling do stóp, mydła, płatki pod oczy. Wszystkie te kosmetyki mamy dostępne w dwóch liniach - jaśminowej oraz mleko ryżowe. 

Cena: około 25 zł
Dostępność:sklep Sabai Thai lub drogerie internetowe


Jestem zadowolona, że mogłam go spróbować i szykuję się do zakupu balsamu :) Nowe produkty, których wcześniej na oczy nie widziałam, zawsze sprawiają najwięcej fun'u przy używaniu. 

Znacie jakieś kosmetyki tajskie?


Copyright © 2016 Good to try! , Blogger