Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Batiste. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Batiste. Pokaż wszystkie posty
Denko lipca /Nat

Denko lipca /Nat

Witajcie ;)!

Pora na denko lipca. W poniższym zestawieniu znajduje się kilka kosmetyków, które wykończyłam w czerwcu.  Jeśli jesteście jakie produkty zużyłam i czy do nich wrócę to zapraszam dalej.



Ulubieńcy 2014 Nat - pielęgnacja

Ulubieńcy 2014 Nat - pielęgnacja

Witajcie ;)!

Początek stycznia to idealny czas na podsumowanie minionego roku. Mieliście okazje poznać już ulubione kosmetyki do pielęgnacji Ani, zapraszam więc na swoje ;). Ograniczyłam się do wytypowania dziesięciu produktów. Uznałam, że to najlepsze rozwiązanie i pozwoli mi na wyłonienie perełek. Ich kolejność jest zupełnie przypadkowa. No to go! ;).


3 produkty, które będę kupować zawsze - pielęgnacja

3 produkty, które będę kupować zawsze - pielęgnacja

Witajcie ;)!

Jakiś czas temu pokazałam Wam listę trzech produktów do makijażu, które mam nadzieję nigdy nie zostaną wycofane. Zgodnie z obietnicą dziś przychodzę z kolejną częścią postu czyli z pielęgnacją. Mam nadzieję, że post Wam się podobał i z ogromną chęcią poznacie moje trzy ulubione produkty do pielęgnacji. Zapraszam dalej ;).

Denko lipcowe/Ania

Denko lipcowe/Ania

Hej ;]

Najpiękniejszy i mój ulubiony miesiąc w roku niestety już się kończy. W tym roku trzeba przyznać, że lipiec jest wyjątkowo upalny i pogoda typowo wakacyjna. Całe szczęście przede mną jeszcze 2 miesiące wakacji :). Jako że mamy prawie koniec lipca, chciałabym pokazać Wam jakie produkty udało mi się zużyć. Zapraszam na denko.

Czerwcowe zakupy /Nat - Biedronka, Rossmann i Kosmetykizameryki

Czerwcowe zakupy /Nat - Biedronka, Rossmann i Kosmetykizameryki

Witajcie ;)!

Bardzo długo zajęło mi zebranie się i przygotowanie dla Was tego postu. Nie wiem czemu, przecież to taki przyjemny temat. Ostatecznie jednak udało mi się zebrać siły i oto jest obiecany post z moimi czerwcowymi zakupami. Większość rzeczy zamówiłam przez internet i miałam w domu nalot wszystkich możliwych firm kurierskich ;). W takim razie, bez przedłużania zapraszam dalej ;). 

Mój ulubiony suchy szampon od Batiste

Mój ulubiony suchy szampon od Batiste

Witajcie ;)!

Wróciłam już z odpoczynku w Szklarskiej Porębie, jednak nie mogę powiedzieć, że cała i zdrowa, ponieważ rozchorowałam się okrutnie mocno. Biję rekordy w kichaniu... Masakra. Niestety muszę się uczyć na ostatnie kolokwium i idzie mi to bardzo opornie. Ale dość już o mnie, przejdźmy do bohatera dzisiejszego postu czyli suchego szamponu Batiste. Myślę, że większość z Was zna już ten produkt, jeśli nie z własnego doświadczenia to ze słyszenia. Jeśli jeszcze nie skusiliście się na ten suchy szampon to mam głęboką nadzieję, że ten post to zmieni ;). 

Moja aktualna pielęgnacja włosów

Moja aktualna pielęgnacja włosów

Witajcie ;)!

Bardzo interesują mnie posty włosowe na blogach. Lubię je czytać i dowiadywać się z nich nowych rzeczy. Chciałabym, aby na blogu pojawiało się więcej włosowych tematów i dlatego też postanowiłam rozpocząć je od mojej aktualnej pielęgnacji włosów. Właściwie możemy przyjąć, że rozpoczęłam już serię włosową od ostateniego postu o odżywce do włosów Jantar ;).

Swoją przygodę z intensywnym dbaniem o kondycję swoich włosów rozpoczęłam po pierwszym farbowaniu w  życiu na dodatek farbą z amoniakiem. To co stało się z moimi włosami było istną tragedią. Wypadła mi ich ponad połowa. Skutki tego były widoczne, ponieważ od dziecka miałam gęste i ciężkie włosy, a nagle stały się oklapnięte, cienkie i słabe. Bardzo długo musiałam męczyć się z ich tak fatalną kondycją. Łapałam się wszystkich możliwych sposobów na ich uratowanie. Jednak popełniałam kilka błędów przez co nie mogłam spodziewać się sukcesów. Po pierwsze nie byłam systematyczna i regularna. Wciąż poszukiwałam nowych, lepszych produktów dla moich włosów przestając stosować poprzednie. Wypróbowałam wiele różnych produktów w nadziei, że ostatecznie znajdę idealne rozwiązanie.


Na ten moment moja pielęgnacja jest ustabilizowana, stosuję tylko już sprawdzone kosmetyki i przede wszystkim stosuje je przez dłuższy czas, nie zmieniając ich po jednym opakowaniu, ponieważ nie jest miarodajne.

Kosmetyki, które goszczą w mojej pielęgnacji teraz to:
1. Szampon Yves Rocher Bio
2. Maska do włosów drożdżowa z receptury babuszki Agafii
3. Serum na zniszczone końcówki Joanna
4. Odżywka do włosów i skóry głowy Jantar
5. Płukanka octowa malinowa Marion ( wymiennie z Yves Rocher)
6. Szczotka Tangle Teezer
Rzadziej stosuję:
7. Suchy szampon do włosów Batiste
8. Odżywka Aussie 3 minutes miracle
9. Pianka do loków Taft

1. Szampon Yves Rocher kiedyś nie sprawdzał się u mnie dobrze i przez bardzo wiele opakowań używałam szamponu Alterra. Powróciłam jednak do niego i jestem bardzo zadowolona z jego działania na moje włosy. Poznaliście go trochę bliżej w ulubieńcach i na pewno pojawi się o nim osobna recenzja.



2. Maska drożdżowa receptury babuszki Agafii to mój zdecydowany faworyt. Bałam się, że obciąży włosy i jak każda maska spowoduje u mnie silne wypadanie włosów. Nic z tych rzeczy. Idealnie współgra z Jantarem stymulując cebulki włosów do porostu. Jej recenzja jeszcze w tym tygodniu!!



3. Serum na zniszczone końcówki włosów Joanna. Moje kolejne opakowanie. Początkowo myślałam, że to pic na wodę, ale nie. Działa! Recenzja już pojawiła się na blogu tutaj.




4. Odżywka do włosów i skóry głowy Jantar od niedzieli gości na blogu jej recenzja. Jeśli jeszcze nie miałyście okazji to zapraszam do lektury tutaj.


5. Płukanka octowa o zapachu malin Marion. Piękny zapach utrzymujący się przez dłuższy czas na włosach to jest to. Jeśli jeszcze to są maliny to jest to strzał w dziesiątkę. Zauważyłam, że dzięki niej moje włosy są wygładzone i sypkie.



6. Szczotka do włosów Tangle Teezer. Zdecydowanie warta swojej ceny. Delikatnie rozczesuje włosy nie pusząc ich. Najeżone końcówki to najgorsze co może być.



7.  Suchy szampon Batiste podbił moje serce pięknymi zapachami. Dopiero później przekonałam się, że jest najlepszy w swoim działaniu. Nic mu nie dorównuje. Szybka pomoc w nagłych sytuacjach jak np. zaspanie lub lenistwo ;).


8. Odżywka do włosów Aussie 3 minutes miracle condition/revitaliser. Zdaję sobie sprawę jak bardzo naładowana jest silikonami. Myślałam, że przez to będzie obciążać moje włosy jak wszystkie inne odżywki. Jednak byłam w ogromnym szoku kiedy tego nie zrobiła. Dla moich włosów jest lepsza niż Alterra czy Isana.



9. Pianka do loków Taft. Używam jej do podkreślenia i utrwalenia swoich loków/fal. Moje włosy z natury są falowane, a ta pianka pięknie to podkreśla bez sklejania włosów.


10. Co drugi weekend nakładam bombę witaminową na włosy na 2h. Jeśli jesteście ciekawe co i jak nakładam to zapraszam do tego postu.

11. Raz w miesiącu nakładam na noc na włosy olej kokosowy.

Jakie są moje włosy:
- Przestałam je farbować. Wcześniej, pomijając oczywiście nieszczęsne pierwsze farbowanie, używałam Casting Creme Gloss nr. 323
- Mierzą 49 cm- sięgają mi za łopatki. Oczywiście mam okrągłą cyfrę do której aktualnie dążę;) Chciałabym. aby osiągnęły 70 cm długości i tym samym sięgały mi do okolicy lędźwi.
- Miałam duży problem z rozdwajającymi się końcówkami, wciąż  nie są idealne, ale kiedyś miałam straszne siano.
- Moje włosy są z natury falowane/ kręcone. Bardzo łatwo poddają się stylizacji. Niewielka pomoc w postaci pianki i mam burzę loków. Natomiast jeśli chcę aby były w miarę proste wystarczy rozczesać je przy suszeniu. Jednak końcówki zawsze się buntują i są podkręcone ;).
- Mam problem z określeniem ich porowatości ponieważ, z jednej strony są bardzo podatne na stylizację, a z drugiej kiedy dotykam pojedynczego włosa jest gładki. Długo schną i nie wchłaniają wody od razu.

Dzięki regularności i stosowaniu tych podstawowych 6 produktów kondycja moich włosów znacznie się poprawiła. Na linii włosów pojawiły się pierwsze baby hair, mają około 1,5-2 cm. Jestem z nich bardzo dumna. Kiedy wkładam dłoń we włosy czuję ich grubość i dużą ilość. Świetnie znów to czuć. Jeśli chcecie zadbać o włosy postawcie przede wszystkim na systematyczność.

Poniżej zdjęcie aktualnego stanu moich włosów.



Chcę również pokazać dwa zdjęcia znalezione w internecie na stronie www.stylowi.pl, które zainspirowały mnie do zadbania o moje włosy.



Tak jak pisałam już przy poszczególnych produktach recenzje kosmetyków do pielęgnacji włosów będą w najbliższym czasie często pojawiały się na blogu. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu.

Na koniec mam jeszcze do Was pytanie. Czy chcecie, abym co miesiąc zamieszczała aktualizację z długości oraz stanu moich włosów?

Zakupy w Minti Shop

Zakupy w Minti Shop


W ostatnim czasie miałam przyjemność zrobienia zakupów w sklepie Minti Shop. Miałam bardzo duży problem na co się zdecydować, ponieważ oferta tego sklepu jest ogromna i niespotykana. Kiedy przeglądałam dział po dziale i wypisywałam co bym chciała kupić zrobiła się naprawdę długa lista i musiałam ją stanowczo zredukować. 

Ostatecznie kupiłam cztery produkty, a na kolejne niebawem znów przyjdzie czas;). 

Zanim pokażę Wam co kupiłam, to muszę powiedzieć, że odpakowywanie zakupów z Minti Shop jest czystą przyjemnością i rozkoszą. Każdy produkt przychodzi do nas pięknie zapakowany w kolorowe bibułki z naklejką sklepu. Aż żal było rozpakowywać!!


W tych zakupach znalazło się miejsce dla długo wyczekiwanej przeze mnie szczotki do włosów Tangle Teezer. Czaiłam się na nią od dłuższego czasu, ale zawsze brakowało tego impulsu. Podczas tych zakupów impulsem był rabat;). Cena regularna to 54,90 zł, jednak udało mi się ją kupić za 39,90 zł (rabat ten wciąż jest aktualny ;P)


Szczotką jestem zachwycona! Mam długie włosy i szybko się plączą. Jest ona delikatna dla naszych włosów. Nie wyrywa ich ani nie łamie, a to dla mnie najważniejsze przy akcji zapuszczania włosów;). 




Do zamówienia dołączyła się moja kuzynka i jedna szczotka powędrowała do niej. 

Zwykle nie kupuję nowych produktów, jeśli mam dany kosmetyk jeszcze w swojej kosmetyczce. Tym razem zrobiłam wyjątek i skusiłam się na róż do policzków. To drugi w mojej kolekcji. Nie używam go codziennie, ale po kilku może kilkunastu użyciach mogę powiedzieć, że mnie zadowala. Więcej będę mogła powiedzieć o nim po dłuższym użytkowaniu. 


Kupiłam róż w kremie od e.l.f. w kolorze superstar. To dość intensywny róż, który jest nieziemsko wydajny. Wystarczy mały kleksik aby nasze policzki nabrały koloru.  Jego aplikacja jest bardzo przyjemna i higieniczna dzięki pompce. Pozwala ona również na wydobycie odpowiedniej ilości kosmetyku. Za 10 ml różu zapłaciłam 18,90 zł.




Ostatnią rzeczą, którą kupiłam był suchy szampon Batiste o zapachu wiśni. Minti Shop ma ogromny wybór zapachów i opcji do wyboru. Istny szał ;). Uwielbiam ten produkt!




Na ten moment mam już upatrzone kolejne rzeczy do kupienia. Nie mogę się już doczekać!

Jeśli nie znacie tego sklepu to koniecznie odwiedźcie ich stronę. 



Copyright © 2016 Good to try! , Blogger