Ulubieńcy listopada/ Nat

Witajcie ;)!

Jak ten czas szybko leci. Już mamy grudzień i zaraz nowy rok. Dni uciekają mi pomiędzy palcami. Dużo się dzieje i nie mam czasu na nudę ;). Pamiętam, że dopiero co pisałam posta z ulubieńcami, a tu już czas na kolejnych. Ciekawi jakie produkty, kosmetyki używałam najchętniej w listopadzie? Zapraszam dalej!

1. Pędzel Hakuro – H70


Ten pędzel jest najczęściej przeze mnie używanym. Towarzyszy mi każdego ranka podczas makijażu. Dzięki niemu, jego szerokiemu włosiu aplikuję ekspresowo bazowy cień. Wystarczą dwa, trzy ruchy i gotowe. Cała powieka oraz łuk brwiowy jest już pomalowany. Nie wyobrażam sobie już makijażu bez niego. Więcej szczegółów o tym pędzlu jak i innych z Hakuro, które posiadam znajdziecie w tym poście.

2. Balsam do ciała Yves Rocher


Zapach idealnie słodki z nutką goryczy – czy to możliwe? Zdecydowanie tak. Takie rzeczy tylko z Yves Rocher. W tym produkcie zakochałam się od pierwszego powąchania. Słodka, soczysta gruszka oraz karmel to połączenie idealne na mroźne, zimowe wieczory. Zapach doskonale otula ciało. Utrzymuje się na skórze, dzięki czemu możemy dłużej się nim cieszyć. Ponad to balsam dobrze nawilża skórę i nie dopuszcza do przesuszeń. Zapakowany jest w ogromną butlę, która z pewnością wystarczy na całą zimę ;). Jego recenzja już jest na blogu. Zapraszam tutaj.

3. Krem Ziaja masło kakaowe


Kiedy przychodzą chłodne dni, a skóra potrzebuje silnego nawilżenia bez namysłu sięgam właśnie po ten krem do twarzy. Dzięki niemu nie muszę martwić się o przesuszenia. Od lat stosuję go właśnie w tym okresie. Aplikuję dość grubą warstwę przed pójściem spać, a rano skóra twarzy jest aksamitnie gładka i nawilżona. Wiem, że wielu osobom powoduje wysyp nieprzyjaciół. Ja takich problemów na szczęście nie mam. To co w nim uwielbiam to bardzo dobre działanie za śmieszne pieniądze. W Rossmanie kupicie go za 3,89 zł. Dobrze pamiętam cenę, bo wczoraj kupowałam kolejne opakowanie ;). Zapach jest bardzo przyjemny i zupełnie nie drażniący. Nie utrzymuje się długo więc nawet wrażliwym nosom nie będzie przeszkadzał.  W przypadku kiedy walczycie o nawilżenie skóry w te mroźne dni powinniście dać mu szansę. Jeśli zaciekawił Was ten tłuścioch to więcej o nim znajdziecie tutaj.


Mieliście styczność z tymi produktami? Lubicie je?

17 komentarzy:

  1. pędzel to tskże mój ulubieniec! masło kakaowe własnie mi i o nim przypomniałas! uwielbiałam go kiedys jak jeszcze mieszkałam w PL często go kupywałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię masło kakaowe, swego czasu używałam go cały czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam masło kakaowe z Ziai i mam całą kakaową serię :))

    OdpowiedzUsuń
  4. też uwielbiam to kakaowe masło od ziaji :) Ja w sumie dziś pisałam o ich serii liście Manuka:
    http://carminlove.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam podobnie jak Ty, jeśli chodzi o upływ czasu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię to masło z Ziaji, a na ten pędzel ciągle poluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. balsam może być ciekawy, lubię takie zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Yves Rocher zachwyca mnie tym zapachem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Codziennie przechodzac obok sklepu Yves Rocher wzdycham widzac te piekne opakowania ale nawet nie wchodze bo na pewno bym poplynela wachajac cokolwiek:) a mam wystarczajaco duzo balsamow:(

    OdpowiedzUsuń
  10. A mi ten krem z Ziaji niestety nie przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam to masło kakaowe, ale dla mnie było zdecydowanie za tępe. Balsami z YR może i są fajne, ale mi przeszkadzają w nich zbyt mocny zapach i zbyt lekka formuła. Może po prostu marudzę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zauroczyła mnie ta nowa seria Yves Rocher, z gruszką i karmelem, mam żel pod prysznic, i wodę toaletową :) Przepadłam i pokochałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Swojego czasu byłam bardzo uzależniona od tego masła kakaowego :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger