Lutowe denko gigant / Nat

Witajcie ;)!

Wreszcie udało mi się uzbierać pokaźną ilość produktów do denka. Jednak, muszę być szczera i przyznać, że dołączyłam tu kilka produktów zużytych w styczniu. Skumulowałam dwa miesiące ze względu na mój wyjazd. Starałam się przed nim wykończyć napoczęte wcześniej produkty. W dużej części mi się to udało, a Wy dziś możecie oglądać tego efekty. 



Na początek pielęgnacja twarzy:



1. Płyn micelarny do demakijażu BeBeauty - cały czas gości w mojej demakijażowej rutynie. Mimo wielu prób zastąpienia go innym produktem wracam do niego. To jest moje ente opakowanie i nie ostatnie, w zapasie przywiezionym z Polski mam aż 4 buteleczki ;). Jego recenzję znajdziecie w tym poście.

2. Płyn micelarny do demakujażu Bioderma - to mój niekwestionowany faworyt. Niestety z racji swojej wysokiej ceny kupuję go na promocjach. Jego zamiennikiem dla mnie jest wyżej opisany biedronkowy micel. Kupuję jego wersje mini, która jest idealna na krótkie wyjazdy. Zdecydowanie wszystkim go polecam. 

3. Tonik witaminowy Bourjois - Nie miałam jeszcze okazji stosować innych toników, ale ten zachwycił mnie całkowicie. Dzięki cudownemu pomarańczowemu zapachowi rano pobudzał skórę twarzy, a wieczorem koił ją. Przyzwyczaiłam się do jego regularnego stosowania i teraz niezmiernie mi go brakuje. Niezdecydowanych odsyłam do recenzji, którą znajdziecie tutaj


4. Rosyjski krem do twarzy z aloesem - Dostałam go jako gratis przy zakupach na stronie Triny.pl. Nie powalił mnie na kolana. Nie był dopasowany do mojej skóry. Wykorzystałam go do nawilżenia dekoltu i szyi. Kilka słów o nim znajdziecie tutaj

5. Regenerujący krem do rzęs L'Biotica - Przy regularnym stosowaniu widziałam delikatne efekty wydłużenia rzęs. Jednak gdy tylko odstawiłam go na kilka dni efekt znikał. Mam drugie opakowanie, które aktualnie stosuję, ale już z innym zamiarem. Interesuje mnie wzmocnienie rzęs, zobaczymy jak się sprawdzi w tym zadaniu. Myślę, że wzmocnienie bardzo im się przyda, tym bardziej, że rzęsy pomalowane mam zazwyczaj codziennie od rana do wieczora i to dość mocno. 

6. Krem nawilżający, matujacy Ziaja - Absolutny faworyt wśród kremów do twarzy. Zachwycił mnie już pierwszego dnia i nie zawiódł ani razu. Dobrze nawilża moją skórę. Jest idealną bazą pod makijaż. Pięknie pachnie i jest niedrogi. Czego chcieć więcej? Na pewno wrócę do niego z ogromną przyjemnością. Zapraszam do jego recenzji w tym poście.


Pielęgnacja włosów:


7. Szampon do włosów Głęboki Brąz Timotei - Nareszcie skusiłam się na ten szampon. Mimo, że ma w sobie SLS. Kiedyś takie szampony czyniły tylko spustoszenie na moich włosach. Teraz stanowią przyjemną odskocznie od naturalnych szamponów. Ten przypadł mi do gustu i wiem, że jeszcze do niego wrócę. 

8. Szampon Aleppo Planeta Organica - Co za nieziemski zapach! Wszystkich gorąco zachęcam do wypróbowania tego szamponu ze względu na bardzo dobre działanie, ale również ze względu właśnie na orientalny i powalający zapach.  Przeczytacie o nim więcej w tym poście. 

Pielęgnacja ciała:


9. Peeling do ciała  Joanna - Kurcze blade, jak te peelingi pachną! Tutaj widzicie wykończoną czarną porzeczkę. Aktualnie używam truskawki, a w szufladzie czeka gruszka i żurawina. Jeden zapach piękniejszy od drugiego. Mają całkiem spore drobinki, które bardzo dobrze ścierają. Jestem absolutną fanką tych peelingów. 

10. Płyn do higieny intymnej Lirene - bardzo lubię płyny do higieny intymnej z kwasem mlekowym. Ten nie był najgorszy. Wolę jednak jego poprzednika z AA. Przyjemny i delikatny. 

11. Masło do ciała The Body Shop - Gęste masło do ciała o zapachu truskawki umilało mi zimowe wieczory. Lubię te masła właśnie za zapach, ale także za działanie i ogromną wydajność. Nie radzę ich jednak kupować w cenie regularnej tylko poczekać do promocji. Jeśli chcecie dowiedzieć się o nim więcej to zapraszam tutaj.


12. Żel pod prysznic Phenome - Przyjemny, cukrowy żel do mycia ciała. Delikatnie i słodko pachniał. Bardzo lubię kosmetyki tej firmy. Są naturalne i zaskakujące. Musicie ich spróbować. Na blogu znajdziecie naszą wspólną recenzję o tym produkcie.

13. Krem do rąk Cien - Nigdy nie udało mi się trafić, aby krem był tak dobry jak ten. Miałam ich na prawdę sporo i każdy innej firmy. Żaden nie działał tak dobrze jak ten. Na dodatek kosztuje grosze. Jednak zaczęłam się martwić, ponieważ dowiedziałam się, że ten produkt został wycofany. Proszę powiedźcie mi czy to prawda?! Tu przeczytacie o nim więcej. 

14. Dezodorant Adidas - Zazwyczaj nie używam dezodorantów, ale kupiłam go ze względu na regularnie treningi w klubie. Lubię mieć go przy sobie. Czuję się wtedy jakoś tak lepiej. Śmiało możecie kupować ;). 

Na koniec zostawiłam upiększacze:


15. Top coat Seche Vite - Chyba już kultowy top coat. Kupiłam jego dużą wersję. Sprawdza się u mnie doskonale. Choć może o kilka dni skraca trwałość lakieru w porównaniu do innego top coat'u, który posiadam to pięknie nabłyszcza paznokcie. Wyglądają one jak hybryda. Bardzo lubię ten efekt. 

16. Eyeliner Eveline - Skusiłam się na niego po kilku recenzjach. Nie był mi potrzebny bo miałam inny w użyciu, ale szybko zastąpił jego miejsce. Jestem z niego bardzo zadowolona. Długo utrzymuje się na powiece. Nie odbija się i nie ściera. Rewelacja. Nie kosztuje dużo i po powrocie na pewno kupię go ponownie. 

17. Tusz do rzęs Lovely - Mój ulubieniec ubiegłego roku. Nawet nie próbuję szukać innych tuszy. Sprawdza się na moich rzęsach doskonale. Mogę nim stopniować makijaż. Nie skleja rzęs, wydłuża je i pogrubia. Nie zamienię go na żaden inny. 

Ufff dotarliśmy do końca. Co sądzicie o moim denku? Czy znacie wymienione wyżej produkty? 

42 komentarze:

  1. spore faktycznie :)
    część znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znam Joannę, Ziaję i BeBeauty, oczywiście :)

      Usuń
  2. Jak na denko z dwóch miesięcy to normalna ilość zużytych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Również polubiłam się z tym szamponem Timotei ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. sporo produktów które lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem sporo tego:)
    Znam kilka kosmetyków, a kilka mnie zaciekawiło.
    Peelingi są cudowne! Mają boski zapach!

    OdpowiedzUsuń
  6. peelingi joanny pachną fenomenalnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Całkiem niezłe denko :) U mnie kiepsko niestety.

    OdpowiedzUsuń
  8. wiem, że płyn bioderma jest już kultowy, jeszcze go nie miałam muszę kupić taką małą buteleczkę jak masz Ty widziałam nawet w hebe

    OdpowiedzUsuń
  9. Spore denko :D. Wszyscy zachwalają ten tusz z Lovely, dzisiaj będąc w Rossmannie chciałam go nawet kupić, ale niestety wymiatło wszystko. Malutka Bioderma to fajne rozwiązanie, będę musiała zainteresować się nim przy najbliższej wizycie w aptece. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten eyeliner mam na wykończeniu - jeden z lepszych które miałam na pewno kupię go ponownie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. spore denko :) ja rownież uwiebiam ten żółty tusz:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Trochę z pokazanych kosmetyków znam i sama polecam na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. lubię część tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam aktualnie do opisania w denku 45 produktów, 15 wydaje mi się przy tym minimalką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie to bardzo duże denko ;) Zazwyczaj zużywam około 5 produktów.

      Usuń
  15. Spore denko :) peeling z Joanny muszę koniecznie kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Denko jest megga ;))\
    http://kasia-chocolate-and-chili.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj to truskawkowe masło TBS musi być cudowne, mnie też mogłoby poumilać trochę czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tusz do rzęs mnie zaskoczył :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzę tutaj nawet kilka znajomych produktów :) Gratuluję takich dużych zużyć, teraz można sobie pozwolić na zakup czegoś nowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem w trakcie stosowania kremu do rzęs L'Biotica i mam nadzieję, że mi też wydłuży rzęsy chociaż troszeczkę i że efekt utrzyma się przez jakiś czas a nie tak jak u Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Trochę się tego nazbierało. Szampon Aleppo bardzo chetnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam ten krem z Lidla, mam nadzieję, że go nie wycofają!

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratuluję zużyć :) Krem Ziaji też polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. parę prodktów znam a kilka widze pierwszy raz ;) gratuluję takiego denka

    OdpowiedzUsuń
  25. ten krem z lidla mam, ale nie powala mnie, z rossmana mi lepiej podszedł : )

    OdpowiedzUsuń
  26. Wchodząc w taki post spodziewać się można 40 zużyc:-) zachęcasz tytułem a tu 16 =/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem pretensji. 16 to i tak sporo ^^

      No ale do wszystkiego się można przyczepić jak się chce..

      Usuń
    2. Taa... z jednej strony ok po nazwie może się P. Anonim spodziewał nie wiem jakich ilości, ale tytuł jest subiektywny tak jak pojęcie "dużo" jest dla każdego subiektywne :)

      Usuń
    3. Nie przejmuj się anonimami, ja jak czytam taki post, to interesuje mnie opinia o kosmetyku, czy był ok, czy nie, a nie ilość, może być i 1szt, ważne, że zużyta. A anonimy niech się zajmą swoimi kosmetykami, których nie mają raczej za dużo, bo mama z tata kasy nie dają.

      Usuń
    4. Ja nie byłabym taka pewna czy hejtujace anonimy to nastolatki które są na utrzymaniu:)wbrew pozorom to najczęściej dorosłe osoby, często także matki:)

      Usuń
  27. Znam kilka produktów: micel z Biedry (stosuję tylko do twarzy), szampon z Timotei (jak dla mnie porażka, swędziała mnie po nim głowa, spowodował łupież, a do tego ma nieprzyjemny zapach), maskara z Lovely (była naprawdę fajna, mam nadzieję, że drugi egzemplarz spisze się równie dobrze) i krem z Lidla (ja go kupowałam w grudniu, teraz się za nim nie rozglądałam, ale nic nie słyszałam o jego wycofywaniu).

    OdpowiedzUsuń
  28. No całkiem spore denko nie powiem! A micela od Biodermy chciałam kiedyś spróbować, ale właśnie cena mnie odrzuciła. Muszę się skusić kiedyś na miniaturkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. peelingi z joanny są moimi stałymi gośćmi w łazienkowej toaletce :) co do płynu z biedronki to jak dla mnie szału nie robi :D, wolę z Ziaję :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ładne denko :) Gratuluję! Płyn micelarny BB muszę (od dawna) wypróbować, peelingiem Joanny mnie zaciekawiłaś, w TBS będę w połowie marca i czuję, że coś tam zakupię, w Phenome też się znajdę i bardzo bym chciała kupić odżywkę do włosów, ale nie wiem, czy się na to zdobędę (cena!!!) a tusz zachwalany przez wiele dziewczyn też czeka u mnie w kolejce do zakupienia i przetestowania :)

    OdpowiedzUsuń
  31. oj sporo tych rzeczy :) Niektóre mnie naprawdę zainteresowały ^^

    http://striking-rose.blogspot.com/
    Jeśli Ci się spodoba-zaobserwuj :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Również bardzo lubię ten tusz do rzęs z Lovely!

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak na tak krótki miesiąc - szaleństwo! Lubię kosmetyki z aloesem, dlatego gdy zobaczyłam tubkę kremu to ucieszyłam się, że będzie coś fajnego do wypróbowania a tu... :(

    OdpowiedzUsuń
  34. micel z Biedronki uwielbiam ♥ też byłam zadowolona z tego eyelinera z Eveline, ale mam jedno zastrzeżenie do niego, że bardzo szybko mi się skończył, a nie używałam go bardzo często :/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger